Zagrożenie powodziowe Opolskie. Są przekroczenia stanów ostrzegawczych, ale zagrożenia powodzią w regionie nie ma

Wojewoda Adrian Czubak zapewnił o stałej współpracy z Wodami Polskimi.

- Jest przekroczonych kilka stanów ostrzegawczych, ale zagrożenia nie ma – zapewnił wojewoda. - Sytuacja na rzekach jest pod kontrolą, a zbiorniki mają dość duże rezerwy powodziowe. Sytuacja jest pod pełną kontrolą, co nas nie zwalnia od monitorowania sytuacji i wzajemnego dzielenia się informacjami.

- W województwie opolskim mamy 200 pracowników, którzy są w gotowości, gdyby zaistniały wysokie stany wód – powiedział Mirosław Kurz, dyrektor RZGW w Gliwicach. - Na terenie województwa mamy pięć stanów ostrzegawczych: na Stobrawie, na Bogucicy, na Prośnie, Budkowiczance i Bierawce. Mamy w zbiornikach pełną rezerwę powodziową, a urządzenia sprawne. Nie spodziewamy się poważnego wezbrania, mogą wystąpić lokalne podtopienia.

- W powiecie nyskim znajdują się cztery zbiorniki: Topola, Kozielno, Otmuchów i Nysa – powiedział Mariusz Przybylski, dyrektor RZGW Wrocław. - Jest spokojnie. Stany ostrzegawcze są na kilku dopływach, ale poniżej Wrocławia, czyli poza województwem opolskim.

Przemysław Daca, prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” przypomniał, że w ciągu kilku dni temperatura wzrosła o prawie 30 stopni. - Ocieplenie przyszło z zachodu, dlatego ważna była operacja lodołamania na Odrze granicznej i przy ujściu Odry. Akcja prowadzona razem ze stroną niemiecką dobiega końca. Wszystkie zatory są połamane i stan wody na Odrze spada. Mamy trzy stany alarmowe, ale poza województwem opolskim. Na Opolszczyźnie nie ma też zwartej pokrywy lodowej na rzekach. Współpracujemy też ze stroną czeską. Czesi mają - jak my – pełny zapas na zbiornikach przeciwpowodziowych, nie są prognozowane gwałtowne przybory wody. Chcę uspokoić, sytuacja jest w normie, zwłaszcza że przez trzy najbliższe dni nie ma prognozowanych opadów.