ZAKSA chce walczyć o medal

Roman Stęporowski
Robert Szczerbaniuk przez siedem lat był podporą wielkiego Mostostalu Azoty Kędzierzyn-Koźle. Teraz wraca do drużyny.
Robert Szczerbaniuk przez siedem lat był podporą wielkiego Mostostalu Azoty Kędzierzyn-Koźle. Teraz wraca do drużyny.
W sobotę inauguracja sezonu w siatkarskiej ekstraklasie. - Mamy walczyć o każdy punkt, piłkę i zwycięstwo - mówi Robert Szczerbaniuk, kapitan zespołu.

Robert Szczerbaniuk przez siedem lat był podporą wielkiego Mostostalu Azoty Kędzierzyn-Koźle. Po czterech latach gry w Skrze Bełchatów i AZS-ie Częstochowa, latem wrócił do Kędzierzyna, a trener powierzył mu funkcje kapitana zespołu.

- Kapitan, to brzmi dumnie... - zagailiśmy popularnego Benka.
- To odpowiedzialna i wcale niełatwa funkcja w zespole. Kapitan jest reprezentantem drużyny. Nie może jej zawieść na boisku i poza nim. Postaram się wszystkie obowiązki wypełniać najlepiej jak się da.

- Na pańską decyzję o powrocie do kędzierzyńskiego klubu wpływ miał sentyment do miasta?
- Z Kędzierzyna dostałem najlepszą ofertę. Do tego można powiedzieć, że wróciłem do domu, bo tutaj grałem siedem lat, w Kędzierzynie mam mieszkanie, stąd pochodzi moja żona i większość moich znajomych. Nie da się ukryć, że sentyment też odegrał rolę.

- Duże się zmieniło przez te cztery lata nieobecności?
- Tak. Jest nowa hala, zupełnie inny zespół i trener. Właściwie nie zmienił się tylko zarząd klubu. Mam nadzieję, że powoli zaczną wracać do Kędzierzyna tłuste lata siatkówki.

- A jak przez ten czas zmienił się Robert Szczerbaniuk? Poza tym, że ma większą kolekcję medali.
- Faktycznie moja kolekcja się nieco powiększyła, a ja trochę się postarzałem i posiwiałem. Sportowo pewnie czegoś się nauczyłem, bo człowiek cały czas się rozwija. Mam nadzieję, że moje doświadczenia pomogą drużynie w lepszej grze.

- Poprzedni sezon był niezwykle udany dla AZS-u Częstochowa, ale i dla Roberta Szczerbaniuka, którego niektórzy widzieli nawet w kadrze Polski. To pańska druga sportowa młodość?
- Jeżeli jest zdrowie to i z formą nie powinno być problemów. W sporcie wszystko rozbija się o zdrowie. Jeśli z nim u większości zawodników wszystko będzie w porządku, to powinniśmy powalczyć o medal.

- Gdzie będzie miejsce ZAKSY w nowym sezonie?
- W pierwszej czwórce, ale nikt nie określał nam celu. Mamy walczyć o każdy punkt, piłkę i zwycięstwo. To nasz cel.

W sobotę w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" ZAKSA przed sezonem:

zdjęcie zespołu,
rozmowa z nowym trenerem Krzysztofem Stelmachem,
opinie zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska