- Pan Czarnecki reprezentuje osobiste poglądy i rozgrywki za-miast działać na rzecz całego społeczeństwa jak ślubował - uzasadnia wniosek o odwołanie przewodniczącego jego autorka - radna Brygida Labisz. - Wykorzystuje swoją funkcję do rozgrywek osobistych, co nie przystoi przewodniczącemu rady miejskiej.
Radna złożyła wniosek na sesji 28 maja. Podpisały się pod nim cztery osoby. Aby przeszedł, "za" musi zagłosować - co najmniej osiem. I jest to realne. Klub Razem dla Gminy, który rządził drugą kadencję będąc w opozycji do burmistrza, nie ma już większości. Na tej samej sesji kilkanaście minut wcześniej Stefan Czarnecki wykluczył z klubu Antoniego Boreckiego zmieniając układ sił: z ośmiu głosów w 15-osobowej radzie na "mniejszościowe" siedem. I wycofał mu rekomendację na funkcję przewodniczącego komisji spraw społecznych.
O co poszło? O głosowania. Borecki nie był lojalnym członkiem klubu i nie przestrzegał dyscypliny klubowej. Przykładowo przez jego głos przeszedł projekt budżetu burmistrza, a nie "kontrprojekt" budżetu 2009 opracowany przez Razem dla Gminy. A w klubie obowiązywała dyscyplina.
- Jak wszędzie - argumentuje Czarnecki, który będąc przewodniczącym rady przewodniczy również w klubie. - Decyzja o wy-kluczeniu pana Boreckiego była decyzją całego klubu nie moją.
Co ciekawe Borecki twierdzi, że...nie był członkiem Razem dla Gminy a jedynie startował z jego listy!
- Nigdy nie obowiązywała mnie żadna dyscyplina - obrusza się "wyrzucony" radny. - Nie wiedziałem, że start z tej listy i fakt, że ci radni poparli moją kandydaturę na przewodniczącego komisji, było dla mnie wiążące. Głosowałem zgodnie z własnym sumieniem i tak, aby dobrze reprezentować moich wyborców. To co zrobił Razem dla Gminy to zemsta, jakbym miał mieć takich kolegów to dziękuję!
Odwołanie Boreckiego wywołało wielkie zamieszanie w rajdzie. Brygida Labisz, autorka wniosku o odwołanie Czarneckiego, która również pracuje w komisji spraw społecznych twierdzi że Bo-recki dobrze sprawował swoją funkcję i dlatego tak bardzo oburzyła ją "polityczna zagrywka" klubu.
Sam Czarnecki przyjął wniosek dotyczący jego osoby ze stoickim spokojem
- Byłem na to przygotowany, a decyzja należy do rady -mówi przewodniczący.
Wniosek zostanie poddany pod głosowanie na kolejnej sesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?