Jak podaje redakcja La Nacion, prezydent przebywał w swoim gabinecie, kiedy dotarła do niego wiadomość o śmierci uwielbianego w Argentynie Diego Maradony, który jest więcej niż najlepszym piłkarzem w historii i legendą futbolu. Dla Argentyńczyków to bohater narodowy.
Prezydent Alberto Fernandez przerwał zaplanowane prace rządu i ogłosił trzydniową żałobę narodową. Rząd również skontaktował się z rodziną Maradony i zaoferował wszelką pomoc w związku ze śmiercią narodowego idola.
La Nacion podaje, że prezydent zaproponował zorganizowanie wielkiej uroczystości żałobnej w oficjalnym miejscu. Chodzi o stadion Maradony klubu Argentina Juniors w La Paternal. W grę może chodzić także siedziba kongresu albo siedziba prezydenta. To rodzina ma wybrać miejsce, w którym miałaby się odbyć uroczystość pożegnalna.
- Nie wiem, czy będziemy mieli innego Diego. Czuję wieczną wdzięczność (...) Czuję ogromny smutek, był wyjątkowym mężczyzną, wątpię, żebyśmy mieli innego takiego piłkarza. Jesteśmy mu na zawsze wdzięczni - powiedział Fernández w rozmowie z T&C Sports, cytowany przez La Nacion..
W tej samej rozmowie dodał: - Maradona był prawdziwym człowiekiem, bronił tego, w co wierzył. Jest dobrym przykładem tego, jacy są zwykli Argentyńczycy.
Na ulice miast w Buenos Aires, ale też w innych miejscach, w których grał Maradona - m.in. w Neapolu - wyszli fani, którzy opłakiwali swego idola. Ludzi płaczą, ściskają się, trzymają flagi narodowe. W Argentynie ludzie gromadzą się pod muralami z Diego, których pełno jest w tamtejszych miastach.
Wiele osób zgromadziło się też pod domem rodzinnym idola, by tam go opłakiwać.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?