Zmiana na stanowisku wicestarosty głubczyckiego. Artur Czechowicz w zamian za Anitę Juchno

Nowym współpracownikiem Piotr Soczyńskiego na stanowisku wicestarosty został pochodzący z Baborowa Artur Czechowicz. Zmiana ta nie była jednak prosta, gdyż żeby mogła być przeprowadzona w tym kształcie, musiała rozpocząć się od rezygnacji starosty.

Rezygnacja Piotr Soczyńskiego z funkcji starosty, a co za tym idzie, całego zarządu powiatu była niespodziewana. Niektórzy radni mieli dowiedzieć się o tym ruchu na około 30 minut przed sesją. Pytany o powód swojej rezygnacji Piotr Soczyński odpowiadał, że jego opinia jako zarządcy powiatu w ostatnim czasie została nadwątlona (mogło być to spowodowane m.in. jego startem w ostatnich wyborach do sejmu), dlatego postanowił zrezygnować i poddać się ponownej weryfikacji.

- W przestrzeni publicznej pojawiły się opinie, że jako starosta mam słabą pozycję tutaj na radzie, więc zdecydowałem się na ten krok, czyli złożenie wniosku o rezygnację z pełnionej funkcji i zweryfikowanie tego w głosowaniu tutaj na sali – mówił w trakcie sesji rady powiatu Piotr Soczyński.

Przypomnijmy, w przypadku rezygnacji starosty rada powiatu ma obowiązek wybrać nową osobę na to stanowisko. Kandydat wybierany jest bezwzględną większością głosów. W powiecie głubczyckim jest to minimum 9 głosów, gdyż cała rada liczy 17 osób.

Zgodnie ze swoją zapowiedzią kilka minut po przyjęciu przez radę powiatu jego rezygnacji Piotr Soczyński zgodził się zostać kandydatem na nowego starostę. Tym sposobem miał sprawdzić, czy nadal ma poparcie większości radnych powiatu. Oczekiwania byłego starosty potwierdził wynik tajnego głosowania. Za przywróceniem byłego starosty na stanowisko opowiedziało się bowiem 9 radnych. Była wicestarosta Anita Juchno, która zdecydowała się być jego kontrkandydatką, otrzymała 5 głosów.

W zasadzie na wyniku tego głosowania sprawa mogłaby się skończyć. Część radnych zastanawia się jednak czy Piotrowi Soczyńskiemu chodziło rzeczywiście jedynie o weryfikację tego czy dalej ma dobrą opinię wśród radnych. W środowisku niesprzyjającemu aktualnemu staroście pojawiają się głosy, że cała operacja była jedynie sposobem na pozbycie się z zarządu powiatu wicestarosty Anity Juchno. Miałaby to być odpowiedź na otwarte zaangażowanie się wicestarosty w kampanię wyborczą Marcina Ociepy oraz współpracę z nim przy pozyskiwaniu dla powiatu nowych środków. Anita Juchno przed wyborami m.in. oficjalnie dołączyła do honorowego komitetu poparcia tego kandydata. Natomiast nieoficjalnie mówi się także, że współpraca starosty Soczyńskiego i wicestarosty Juchno nie układała się najlepiej.

- Pani Anita Juchno pozyskała dla powiatu głubczyckiego ponad 30 milionów i zapłaciła za to stanowiskiem. Po raz pierwszy od kiedy jestem radnym, na sesji nie było lokalnej Telewizji Pogranicze, aby mieszkańcy nie mogli dowiedzieć się, co się stało. To była zmiana władzy w czystych rękawiczkach – komentuje Krzysztof Hajda, radny powiatu głubczyckiego.

O to czy podejrzenia te są zasadne, chcieliśmy zapytać również u źródła. Do momentu publikacji artykułu nie udało nam się jednak skontaktować z Piotrem Soczyńskim i Anitą Juchno.