Zmiany w przepisach ruchu drogowego. Surowe kary dla pijanych kierowców

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Mariusz Kapała/Polskapresse
Sejm przyjął nowe przepisy, które mają pomóc w walce z pijanymi kierowcami i piratami drogowymi. Posłowie rozszerzyli katalog wykroczeń i przestępstw, za które grozi automatyczna utrata prawa jazdy.

- Kierowcom, którzy w obszarze zabudowanym przekroczą dozwoloną prędkość o co najmniej 50 km/h, policja zabierze prawo jazdy na trzy miesiące i nie będzie do tego potrzebny wyrok sądu - mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Jeżeli taka osoba usiądzie za kierownicą i zostanie złapana przez policję, okres zatrzymania uprawnień zostanie przedłużony o kolejne trzy miesiące. Za kolejnym razem straci uprawnienia do kierowania pojazdami i aby je odzyskać, będzie musiała pójść na ponowny egzamin.

- I bardzo dobrze - mówi aspirant sztabowy Mirosław Dziadek, szef brzeskiej drogówki. - Wiele osób, którym zatrzymujemy prawo jazdy ponownie wsiada za kółko, nic sobie z tego nie robiąc. Teraz będzie to dodatkowo traktowane jak przestępstwo, odnotowywane w rejestrze karnym, za które grozi do 2 lat wiezienia, a wiadomo, że wielu pracodawców wymaga zaświadczenia o niekaralności.

Dziś jazda autem pomimo odebranych uprawnień to wykroczenie karane mandatem lub grzywną, a jak wynika z policyjnych statystyk, coraz więcej Polaków wsiada za kierownicę bez prawa jazdy.

W ub.r. komendant główny policji zalecił funkcjonariuszom, by za poważne przewinienia drogowe zatrzymywali ten dokument i kierowali sprawy do sądów.

- A ludziom trudno jest się pogodzić z tym, że nie mogą już jeździć, więc robią to pomimo zakazu - mówi podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. W 2014 r. opolscy policjanci zatrzymali 2046 praw jazdy (dla porównania w 2013 - 1169).

Zgodnie z nowym prawem, na trzy miesiące stracą prawo jazdy także ci kierowcy, którzy będą przewozić o dwie osoby więcej niż zezwala na to zapis w dowodzie rejestracyjnym samochodu.

Nowe prawo wejdzie w życie za kilka miesięcy, po zatwierdzeniu przez Senat i prezydenta RP.
Sądy mają orzekać dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych dla osób, które zostaną drugi raz złapane na prowadzeniu pod wpływem alkoholu. Minimalna nawiązka zasądzana od kierowcy, który na jeździe po pijanemu został zatrzymany pierwszy raz, wyniesie 5 tys. zł. Dwa razy tyle zapłaci recydywista.

I kolejna zmiana. Kierowca przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu, który odzyska prawo jazdy, będzie musiał na własny koszt wyposażyć samochód w alkoholową blokadę. Urządzenie uniemożliwi uruchomienie silnika, gdy poziom alkoholu u kierowcy przekroczy 0,2 promila. A pijani za kierownicą to wciąż problem. W ub.r. policjanci z Opolszczyzny zatrzymali 2007 kierujących samochodami, którzy mieli powyżej 0,5 promila alkoholu. Rok wcześniej - 1939.

Co gorsza, pijani byli sprawcami 44 wypadków, w których zginęło siedem osób, a 49 zostało rannych. Większa liczba złapanych pijanych kierowców to efekt wzmożonych kontroli na drogach. W 2014 roku opolscy policjanci skontrolowali trzeźwość 564 tys. kierowców, a rok wcześniej nieco ponad 252 tys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska