Pierwsza z wymienionych drużyn odrabiała zaległości z 22. kolejki. W jej domowym starciu z Wartą Poznań doszło do prawdziwej kanonady. Padło aż sześć goli, po trzy dla każdej ze stron. Po ostatnim gwizdku to gracze z Kluczborka odczuwali jednak większy niedosyt.
- Straciliśmy w tym meczu dwa punkty, a nie zyskaliśmy jeden - mówił Jan Furlepa, trener MKS-u. - W drugiej połowie przeprowadziłem zmiany ofensywne, przez ostatnie minuty graliśmy też w przewadze, ale mimo to rywale się wybronili.
Nawet „oczka” nie zdobyli natomiast 3-ligowi piłkarze ze Zdzieszowic i Głubczyc. Obie drużyny tym bardziej miały czego żałować, ponieważ nie wykorzystały wielu dogodnych szans do zdobycia gola.
- Niemal przez cały mecz to my stwarzaliśmy sytuacje, a przeciwnik strzelał bramki - żałował Wojciech Lasota, trener Polonii, po wyjazdowej przegranej 2-5 z Falubazem Zielona Góra.
- Mieliśmy kilka okazji, by doprowadzić do remisu. To byłby bardziej zasłużony wynik, ale zawiodła skuteczność - zaznaczał z kolei Łukasz Ganowicz, trener Ruchu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?