2 i 3 liga. Piłkarze MKS-u Kluczbork, Ruchu Zdzieszowice i Polonii Głubczyce nie próżnowali w Święto Pracy

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Adam Orłowicz (w białym stroju) zdobył pierwszą bramkę dla MKS-u w meczu z Wartą. Łącznie padło ich w nim aż sześć.
Adam Orłowicz (w białym stroju) zdobył pierwszą bramkę dla MKS-u w meczu z Wartą. Łącznie padło ich w nim aż sześć. Mirosław Szozda
1 maja do walki o punkty przystąpili 2-ligowy MKS Kluczbork oraz dwaj z trzech naszych przedstawicieli w 3 lidze - Ruch Zdzieszowice i Polonia Głubczyce.

Pierwsza z wymienionych drużyn odrabiała zaległości z 22. kolejki. W jej domowym starciu z Wartą Poznań doszło do prawdziwej kanonady. Padło aż sześć goli, po trzy dla każdej ze stron. Po ostatnim gwizdku to gracze z Kluczborka odczuwali jednak większy niedosyt.

- Straciliśmy w tym meczu dwa punkty, a nie zyskaliśmy jeden - mówił Jan Furlepa, trener MKS-u. - W drugiej połowie przeprowadziłem zmiany ofensywne, przez ostatnie minuty graliśmy też w przewadze, ale mimo to rywale się wybronili.

Nawet „oczka” nie zdobyli natomiast 3-ligowi piłkarze ze Zdzieszowic i Głubczyc. Obie drużyny tym bardziej miały czego żałować, ponieważ nie wykorzystały wielu dogodnych szans do zdobycia gola.

- Niemal przez cały mecz to my stwarzaliśmy sytuacje, a przeciwnik strzelał bramki - żałował Wojciech Lasota, trener Polonii, po wyjazdowej przegranej 2-5 z Falubazem Zielona Góra.

- Mieliśmy kilka okazji, by doprowadzić do remisu. To byłby bardziej zasłużony wynik, ale zawiodła skuteczność - zaznaczał z kolei Łukasz Ganowicz, trener Ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska