2 liga siatkarzy. Juve wzięło rewanż na akademikach

Redakcja
Siatkarze Juve w ostatnich tygodniach notują bardzo dobrą serię.
Siatkarze Juve w ostatnich tygodniach notują bardzo dobrą serię. Oliwer Kubus
W derbach Opolszczyzny siatkarze z Głuchołaz pokonali w Opolu miejscową Politechnikę 3:0. Trzeci z naszych reprezentantów w grupie 5 – UKS Strzelce Opolskie nie sprostał faworytom z Jaworzna. Z kolei występujący w grupie 3 Mickiewicz Kluczbork pauzował.

AZS Politechnika Opolska – Juve Głuchołazy 0:3 (-23, -19, -15)
Politechnika: Herich, Wróbel, Brzozowski, Zubek, Mikołajczak, Dobrowolski, Łucki (libero) - Spelak, Fijak, Ciach, Kraśniewski, Kopacz. Trener Zbigniew Rektor.
Juve: Stogniew, Wastrag, Mazur, Olejniczak, Jankowski, Pajda, Cieślar (libero) - Malina. Trener Arkadiusz Olejniczak.

W I rundzie po dramatycznym meczu komplet punktów wywieźli opolanie, wygrywając 3:1. Jednak przed rewanżem wcale nie uchodzili na faworyta, bowiem Juve słabszy okres gry ma wyraźnie za sobą i w ostatnich kolejkach regularnie punktuje. Z kolei akademicy w końcówce roku zanotowali serię 7 porażek z rzędu, ale w 2017 rok weszli dwoma wygranymi.

Obie ekipy przystępowały do derbów z dorobkiem 18 punktów, więc należało oczekiwać twardej i zaciętej walki. Taka była, ale tylko w premierowym secie. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy uzyskali kilka punktów przewagi, ale rywale byli nieustępliwi. Szybko odrobili straty i przejęli inicjatywę. Zespół Politechniki gonił wynik, doprowadzając do remisu 23:23. Dwie ostatnie akcje wygrali goście i zapisali tę odsłonę na swoim koncie.

W dwóch pozostałych setach emocji już nie było. Gospodarze mieli problemy z przyjęciem zagrywki, a potem nie mogli już wyprowadzić płynnej akcji. Juve często blokowało ataki rywali i seriami zdobywało punkty. W żadnym z setów nie pozwoliło miejscowym osiągnąć pułapu 20 punktów.

UKS Strzelce Opolskie – MCKiS Jaworzno 0:3 (-22, -15, -22)
UKS: Dąbrowski, Woźnica, Sobota, Borowski, Ziółkowski, Łysikowski, Rajski (libero) – Walczak, Lorenc. Trener Roland Dembończyk.

W Strzelcach Opolskim miejscowy UKS podejmował trzeci zespół tabeli i różnica miejsc oraz punktów (gospodarze przed meczem mieli – 15 oczek mniej od rywali) były widoczne na parkiecie. Wprawdzie goście przyjechali tylko w 8-osobowym składzie, ale to wystarczyło do odniesienia zwycięstwa.
Tym bardziej, że UKS nie prezentował się najlepiej, słabo przyjmował i brakowało jakość akcji. Poza tym częste rotacje na pozycjach sprawiają, że czasami brakuje komunikacji.

W dwóch pierwszych setach goście kontrolowali to, co działo się na parkiecie. Zdobywali prowadzenie i choć UKS kilka razy odrabiał straty, to w decydujących momentach zespół z Jaworzna odjeżdżał na bezpieczny dystans.
W III odsłonie to jednak strzelczanie byli bliscy wygrania. Niemal cały czas mieli inicjatywę i w końcówce wygrywali 21:17. Jednak w jednym ustawieniu stracili cały dorobek, a w końcówce nie potrafili już zatrzymać rywali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska