3 liga piłkarska. Ślęza Wrocław - Stal Brzeg 3-1

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Brzeżanie znowu nie mogli być zadowoleni po spotkaniu o punkty.
Brzeżanie znowu nie mogli być zadowoleni po spotkaniu o punkty. Oliwer Kubus
Drugiej porażki z rzędu w 3 lidze doznali piłkarze Stali Brzeg. Do tego znowu była to porażka dość prestiżowa.

Tydzień wcześniej bowiem brzeżanie ulegli w derbach Opolszczyzny Ruchowi Zdzieszowice i to u siebie, a teraz nie sprostali we Wrocławiu Ślęzie, która może być jednym z głównych rywali w walce o awans.

Tydzień wcześniej bowiem brzeżanie ulegli w derbach Opolszczyzny Ruchowi Zdzieszowice i to u siebie, a teraz nie sprostali we Wrocławiu Ślęzie, która może być jednym z głównych rywali w walce o awans.

W skrócie o meczu można by napisać, iż były to dobre złego początki. Podopieczni Grzegorza Podstawka bowiem wyszli na prowadzenie w 21. minucie gdy golkipera rywali pokonał Piotr Stępień. Ba! Goście taki wynik utrzymali do przerwy.

Po zmianie stron dość szybko jednak zeszło z nich powietrze, gdyż wyrównującego gola dość szybko po wyjściu z szatni zdobył Kornel Traczyk. Nie minął kwadrans, a to miejscowi mieli bramkę więcej, tym razem po trafieniu Mateusza Kluzka. Jakby tego było mało 10 minut przed końcem trzeciego gola dla gospodarzy zdobył Jakub Jakóbczyk i było „po zawodach”.

Nie ma co kryć jednak, iż goście to spotkanie przegrali praktycznie na własne życzenie. Do przerwy bowiem powinni zapewnić sobie na tyle bezpieczne prowadzenie, że „wybiliby z głowy” myśli wrocławian o korzystnym wyniku.

Stal w początkowej fazie pojedynku groźna była szczególnie ze stałych fragmentów gry. Najpierw próbował Igor Nahornyj, a potem Marcin Nowacki, ale obaj pomylili się nieznacznie. Gol dla naszych natomiast padł z rzutu rożnego kiedy to ostatni z wymienionych precyzyjnie dośrodkował na głowę Stępnia. Niebawem mogło być 2-0 jednak Damian Celuch zamiast podawać do wychodzących na idealne pozycję dwóch kolegów z drużyny zdecydował się na strzał z którym problemów nie miał golkiper rywali.

Z biegiem czasu napór brzeżan malał, a miejscowi uspokajali grę, a po zmianie stron przejęli inicjatywę. Dość powiedzieć, iż wtedy to nasi piłkarze już tylko zaraz zagrozili bramce przeciwnika, jednak po próbie Nahornego piłka musnęła tylko słupek.

Ślęza Wrocław - Stal 3-1 (0-1)
Bramki: 0-1 Stępień - 21. 1-1 Traczyk - 55., 1-2 Kluzek - 70., 1-3 Jakóbczyk - 80.
Stal: Stitou - Kolanko (86. Jankowski), Maj, Pożarycki, Nahornyj - Gajda, Kuriata, Nowacki, Celuch, Cieślik (77. Dychus) - Stępień (68. Sosna). Trener: Grzegorz Podstawek.
Żółte kartki: Nachornyj, Stitou.
Czerwona kartka: Dychus (88. min).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska