W 10. min Maryszczak zagrał w „uliczkę” do Paczka, a ten znalazł się sam na sam z bramkarzem i przytomnie go przelobował. Trzy minuty później Paczek dośrodkował, a Skorupa popisał się świetnym wojem z 14 metra i było już 2-0. Te dwa ciosy osłabiły prudniczan, ale także uspokoiły piłkarzy z Graczy.
W efekcie na boisku było dużo chaosu, mnożyły się złe zagrania, a każdy z miejscowych chyba chciał zdobyć gola i liczył, że to będzie formalność.
- Było na boisku sporo miejsca, ale tego nie wykorzystywaliśmy, gra była zbyt indywidualna i brzydka – ocenił Grzegorz Kutyła ze Skalnika. - Powinniśmy się inaczej zachować przy prowadzeniu 2-0, grać konsekwentnie, a nie na hura.
Skalnik miał kolejne szanse, ale za każdym razem na własne życzenie je marnował, źle finalizując swoje akcje. Pogoń z kolei próbowała szybkich ataków po przejęciu piłki, ale i jej piłkarze nie potrafili wykończyć akcji strzałami, bądź dokładnymi podaniami. Udało się raz w 33. min kiedy z ośmiu metrów uderzał M. Dziwisz, ale spudłował.
Padła jeszcze jedna bramka po tym jak Skorupa wypatrzył Rasia, a ten posłał piłkę do siatki obok bramkarza. Bardzo dobrą a okazję zmarnował z kolei Hałaj.
Skalnik Gracze - Pogoń Prudnik 3-0 (2-0)
1-0 Paczek - 10., 2-0 Skorupa - 13., 3-0 Raś - 81.
Skalnik: Stefaniak - Parada, Ficoń, Wójcik - Płaza, Chodorski (53. Rychlik) - Janeczek (66. Hałaj), Sierakowski, Paczek (57. Raś) - Maryszczak, Skorupa (83. Achtelik). Trener Grzegorz Kutyła.
Pogoń: Roskosz - Magdziak, Pietruszka, Wicher, Wójtowicz - T. Dziwisz (71. Rysz), M. Dziwisz, Perkowski, Strzelecki - Rudzki, Różański (59. Miałkas). Trener Sebastian Muzyka.
Sędziował Radosław Paszek (Kluczbork).
Żółte kartki: Parada, Ficoń, Skorupa, Chodorski – Magdziak.
Widzów 70.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?