Afera dębowa. 15 najważniejszych wydarzeń [zdjęcia, wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Sąd Rejonowy w Kluczborku uznał rolnika Stanisława J. spod Kępna , właściciela gruntów w Rożnowie, winnym wycinki rosnącego na nich prawie półhektarowego lasu .To pierwszy sądowy wyrok w sprawie masowej nielegalnej wycinki drzew w gminie Wołczyn. Sprawa dotyczy jednego z wątków: wycinki lasu rosnącego na polach w Rożnowie. Śledczy ustalili, że na polu należącym do Stanisława J. wycięto las o powierzchni 0,438 hektara.Proces sądowy w sprawie tej wycinki trwał krótko. Pierwsze posiedzenie sądu w maju nie odbyło się, ponieważ adwokat obwinionego przysłał zwolnienie lekarskie 70-letniego Stanisława J. Na drugim posiedzeniu w lipcu sąd wydał wyrok. Wniosek policji o ukaranie Stanisława J. oparto na artykułach 158 i 160 Kodeksu wykroczeń, czyli za bezprawne pozyskiwanie drewna z lasu przez właściciela oraz za zmianę lasu na uprawę rolną bez wymaganego zezwolenia. Sąd Rejonowy w Kluczborku wymierzył Stanisławowi J.  karę grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych.  Była to maksymalna kara. Właściciela gruntów zobowiązano także przywrócenia działki do stanu poprzedniego. Ponadto obwiniony został obciążony kosztami postępowania sądowego.Wyrok jest nieprawomocny. Adwokat ukaranego złożył apelację.
Sąd Rejonowy w Kluczborku uznał rolnika Stanisława J. spod Kępna , właściciela gruntów w Rożnowie, winnym wycinki rosnącego na nich prawie półhektarowego lasu .To pierwszy sądowy wyrok w sprawie masowej nielegalnej wycinki drzew w gminie Wołczyn. Sprawa dotyczy jednego z wątków: wycinki lasu rosnącego na polach w Rożnowie. Śledczy ustalili, że na polu należącym do Stanisława J. wycięto las o powierzchni 0,438 hektara.Proces sądowy w sprawie tej wycinki trwał krótko. Pierwsze posiedzenie sądu w maju nie odbyło się, ponieważ adwokat obwinionego przysłał zwolnienie lekarskie 70-letniego Stanisława J. Na drugim posiedzeniu w lipcu sąd wydał wyrok. Wniosek policji o ukaranie Stanisława J. oparto na artykułach 158 i 160 Kodeksu wykroczeń, czyli za bezprawne pozyskiwanie drewna z lasu przez właściciela oraz za zmianę lasu na uprawę rolną bez wymaganego zezwolenia. Sąd Rejonowy w Kluczborku wymierzył Stanisławowi J. karę grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych. Była to maksymalna kara. Właściciela gruntów zobowiązano także przywrócenia działki do stanu poprzedniego. Ponadto obwiniony został obciążony kosztami postępowania sądowego.Wyrok jest nieprawomocny. Adwokat ukaranego złożył apelację. Mirosław Dragon
Bandyci wycięli drzewa, straszyli świadków śmiercią, podpalali domy i firmy. Nikt do tej pory nie poniósł kary, mimo iż od pierwszych doniesień o nielegalnej wycince minęły już prawie 2 lata, a od spalenia domu ekologa Adama Ulbrycha rok.

Grunty w Rożnowie i Komorznie, na których rosły wycięte drzewa, Agencja Nieruchomości Rolnych w Opolu sprzedała w przetargu w kwietniu 2013 roku. Przetarg wygrał 70-letni dzisiaj Stanisław J., schorowany rolnik spod Kępna. Za ponad 89 hektarów w Komorznie i Rożnowie Stanisław J. zapłacił 3,972 mln zł.

Przetarg odbył się w kwietniu 2013 roku, ale akt notarialny podpisano dopiero 30 grudnia 2013 r. Dyrektor opolskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych Andrzej Butra twierdzi, że mimo to nowy właściciel wykonywał już prace na polach.

Już wtedy, jesienią 2013 roku, szefowie spółki Promex alarmowali w urzędzie miejskim i na posterunku policji w Wołczynie, że na polach wycinane są drzewa. Nie było żadnej reakcji. Wręcz przeciwnie, gmina Wołczyn zezwoliła właścicielowi pól na ścięcie 131 drzew! Świadkowie alarmowali o pierwszych wycinkach drzew na polach w Rożnowie jesienią 2013 roku. Nic nie wskórali, za to 3 stycznia 2014 do urzędu miejskiego w Wołczynie wpłynął wniosek o wycięcie 131 drzew w Rożnowie.

We wniosku nie napisano, gdzie trafi drewno ze ściętych drzew. Mimo to wiceburmistrz Wołczyna Bogusław Adaszyński dał zgodę na ścinkę bez naliczania opłaty ani bez obowiązku nasadzeń zastępczych.

O masowej wycince drzewa alarmowali gminę Wołczyn na początku marca 2014 r. także myśliwi z koła łowieckiego "Ponowa". Oni również otrzymali w gminie odpowiedź, że właściciel pól ma zgodę na wycinkę. Członkiem tego koła myśliwskiego jest kierownik posterunku policji w Wołczynie asp. sztab. Wiesław Misiak.

- Samochody z dorodnymi dębami śmigały tylko przez nasze miasto - opowiada jeden z mieszkańców Wołczyna. - Zagadkę można było prędko rozwiązać. Drewno przerabiały przecież okoliczne tartaki, nie tylko z powiatu kluczborskiego, lecz i namysłowskiego. Wystarczyło tylko skontrolować te tartaki. Te setki dorodnych drzew to olbrzymi majątek do podziału.

- W marcu i kwietniu 2014 roku policjanci z Wołczyna nie przeprowadzali interwencji związanych z nielegalną wycinką drzew w Rożnowie - informował kom. Hubert Adamek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Informacje o nieprawidłowościach przy wycince policjanci z Wołczyna otrzymali 14 maja.

Tymczasem w marcu i kwietniu 2014 roku wycinki prowadzono wręcz na skalę przemysłową. Na miejscu pracowały wielkie koparki gąsienicowe. Ogromne pnie wywoziły ciężarówki w kierunku Kępna.

Urzędnicy i policja zainteresowali się sprawą dopiero po tym, jak ekolog Adam Ulbrych złożył na piśmie zawiadomienie do prokuratury.

Świadkowie mówią, że widoczne były jeszcze dwa korzenie po ściętych drzewach, ale według zapewnień mężczyzn spotkanych na polu koparki tylko wyrównywały teren...

- Pamiętam, że jeden z policjantów powiedział zaskoczony: "Przecież tutaj był las!" - wspominał Adam Ulbrych.

- Po lesie nie było już śladu, w jego miejscu rosła kukurydza - mówił Wiesław Walczak, wiceprezes spółki Promex w Rożnowie.

Afera dębowa. 15 najważniejszych wydarzeń

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska