Aktor z "Kleru" Arkadiusz Jakubik ujawnia księdza pedofila ze Strzelec Opolskich. Duchowny molestował ministranta. Opolska kuria reaguje

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Aktor Arkadiusz Jakubik pochodzący ze Strzelec Opolskich wyznał na konferencji filmu "Kler", że jednemu z jego kolegów „ksiądz zmarnował życie na wyjazdach ministrantów”. Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed ponad 25 lat. Po słowach aktora opolska kuria nawiązała kontakt z pokrzywdzonym i jego rodziną oraz zawiadomiła o sprawie organy ścigania.

Arkadiusz Jakubik wyjawił informację o molestowaniu na konferencji prasowej podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Mówił, że film „Kler”, w którym zagrał jedną z głównych ról dedykuje m.in. swojemu bliskiemu koledze z rodzinnych Strzelec Opolskich.

Mieszkał na tym samym osiedlu - mówił Jakubik. - Dopiero po 25 latach jego rodzice dowiedzieli się dlaczego chłopak sobie zmarnował życie. Po skończeniu studiów miał problemy ze swoją osobowością i psychiką. Parafia św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich. Tam był właśnie taki ksiądz, który mu życie zmarnował na wyjazdach ministrantów.

materiał FPFF w Gdyni

Sprawa dotyczy wydarzeń, gdy proboszczem parafii był nieżyjący już ksiądz Jerzy Stellmann. Duchowny, który miał dopuścić się molestowania z czasem został przeniesiony do innej, opolskiej parafii i nigdy nie odpowiedział za swój czyn.

Po słowach aktora sprawą zajął się biskup opolski ks. Andrzej Czaja.

Wysłaliśmy do pana Arkadiusza Jakubika maila z prośbą o kontakt do osoby poszkodowanej - relacjonuje ks. Sylwester Pruski, delegat biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży w Diecezji Opolskiej. - Kilka dni później odezwała się do nas rodzina tej osoby. Wysłuchaliśmy zeznań, a w ślad za tym wysłaliśmy do prokuratury zgłoszenie o podejrzeniu popełniania przestępstwa.

Kuria na razie nie podaje imienia i nazwiska duchownego.

Tak jak w prawie cywilnym, tak też w prawie kanonicznym, obowiązuje zasada domniemania niewinności - tłumaczy ks. Joachim Kobienia, rzecznik Diecezji Opolskiej. - To oznacza, że sprawę należy najpierw wnikliwie zbadać. Zostanie ona zgłoszona także do kongregacji Nauki Wiary w Watykanie.

Za molestowanie seksualne osoby poniżej 15. roku życia kodeks karny przewiduje karę od 2 do 12 lat więzienia.

Te przepisy mają jednak też pełną ułomność - pozwalają na ściganie pedofila do momentu, gdy ofiara nie ukończy 30. roku życia. Po tym czasie uznają sprawę za przedawnioną.

W tym przypadku księdza może dosięgnąć jeszcze prawo kanoniczne, które przewiduje za takie przypadki m.in. wydalenie ze stanu kapłaństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska