Dziś amfiteatr to wielka dziura w ziemi, wokół której kręcą się robotnicy i archeolodzy. Nie ma już starego zadaszenia, sceny ani widowni.
- Jeśli ktoś nie był w Opolu przez te kilka miesięcy, miałby spory problem z rozpoznaniem tego miejsca - uśmiecha się Bronisław Berendowicz, nadzorujący prace w amfiteatrze z ramienia Urzędu Miasta. - Dla nas jednak ważniejsze jest to, że prace przebiegają bez większych przeszkód. Kończy się budowa kolektora burzowego i przekładanie instalacji w ulicy Barlickiego.
Wszystko po to, aby już w listopadzie mogło ruszyć wylewanie pierwszych fundamentów pod budynek obsługi widza, a także sceny. W przyszłym roku powstanie widownia, tarasy, a także pomieszczenia dla Muzeum Polskiej Piosenki.
- Wiele zależy od archeologów, ale wszystko wskazuje na to, że z końcem tygodnia opuszczą budowę samego amfiteatru i inwestycja będzie mogła ruszyć z kopyta - mówi Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w Urzędzie Miasta.
Nieoficjalnie wiemy, że ze strony firmy Budimex Dromex, zwycięzcy przetargu na budowę amfiteatru, już kilkakrotnie padały deklaracje o szybszym zakończeniu budowy. Rozmów na temat zmiany terminu (kwiecień 2011 roku) na razie jednak nie było.
- Nie chcemy zapeszać - przyznaje osoba blisko związana z inwestycją. - Po pierwsze do zakończenia prac archeologicznych jest kilka dni i a nuż coś tam jeszcze znajdą. Po drugie nie wiadomo, jaka będzie zima. Mogą być np. tęgie mrozy.
Naczelnik Cyganiuk przyznaje jednak, że szybsza budowa byłaby miastu na rękę.
- Ale na dziś nie ma tematu, jak przy każdej inwestycji może się jeszcze wiele wydarzyć - ucina pytania naczelnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?