B@nk w komputerze

Redakcja
Z Tomaszem Kamalą, doradcą klienta w Banku Przemysłowo-Handlowym PBK SA Oddział w Opolu, rozmawia Joanna Jakubowska

- Czy operacje finansowe wykonywane na odległość są bezpieczne?
- W naszym banku nie mieliśmy dotychczas przypadku włamania do systemu komputerowego czy złamania haseł stosowanych przy usłudze bankowości telefonicznej. Dla produktu bankowego E-Sez@m stosujemy technologię szyfrowania wiadomości za pomocą 128-bitowego klucza, którego złamanie jest w praktyce prawie niemożliwe. Oczywiście, nikt nie da stuprocentowej pewności bezpieczeństwa, ale żeby złamać kod, trzeba by zaangażować olbrzymie środki i wiele czasu. Rachunek prawdopodobieństwa mówi, że aby odkryć 9-cyfrowy kod, należy sprawdzić 1 000 000 000 kombinacji.
- Sporo ludzi nadal boi się podejść do terminala bankowego czy dotknąć klawiatury komputera, bo uważa, że jest to strasznie trudne albo że taką drogą maszynę można zepsuć. Czy ich lęki są uzasadnione?
- Absolutnie nie. Terminal to urządzenie wielofunkcyjne, obsługujące np. dokonanie przelewu (koszt 1 zł za przelew) czy sprawdzenie wielu informacji o kontach danego klienta. Nie sposób go zepsuć przez wciśnięcie niewłaściwego guzika.
- Osoby, które "składają broń", najzwyczajniej tracą.
- Tracą czas i nerwy. Dotyczy to głównie pewnej grupy klientów, którzy przychodzą do banku raz na miesiąc i wybierają pieniądze z konta. Wszystkie rachunki płacą "na piechotę": osobno w zakładzie energetycznym, osobno w telekomunikacji, gazowni. Ta grupa jest przekonana, że to najtańsze i najlepsze rozwiązanie, bo w kasach tych instytucji nie płacą żadnej prowizji. Nie mamy na to żadnych argumentów, bo zwycięża tu siła przyzwyczajenia i nadmiar wolnego czasu. Każdy ma wybór.
- Jak przekonałby pan kogoś niezdecydowanego do używania komórki do operacji finansowych?
- Komórka jest bardzo przydatna np. za granicą. Turysta często płaci kartą, np. w sklepie lub restauracji. Bywa tak, że tracimy ją na jakiś czas z oczu, nie mamy pewności, czy oprócz opłaty za obiad kelner nie ściągnął z naszego konta jakiejś dodatkowej kwoty. Za pomocą funkcji BPHPBK SMS można sprawdzić stan konta przed operacją i jakiś czas po niej. Jeśli z konta zeszło więcej pieniędzy niż kwota, na jaką opiewał rachunek, możemy dokonać zastrzeżenia karty płatniczej poprzez wykonanie telefonu na specjalny wyznaczony numer. Taka czujność po prostu opłaca się klientowi, bo od momentu zastrzeżenia karty bank przejmuje odpowiedzialność za transakcje.
- Niektórzy są przekonani, że usługi elektroniczne i usługi wykonywane za pomocą komórki są bardzo drogie. Mają rację?
- Jest dokładnie odwrotnie: są kilkakrotnie tańsze od tych, które wykonuje się w banku osobiście. Przelew w bankowości telefonicznej kosztuje jedynie 2 złote, a w bankowości internetowej, SMS i WAP są darmowe. Natomiast tradycyjny przelew w banku kosztuje nie mniej niż 4 zł. Trzeba tylko pokonać barierę psychologiczną, po prostu nie bać się tych urządzeń. Niektórzy nasi klienci przez wybraniem danej usługi też mają silne opory, ale gdy wykonają pierwsze operacje, nie wyobrażają sobie powrotu do starych form.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska