Budżet oszczędności

Rafał Baran
Zaciskanie pasa czeka w przyszłym roku szkoły ponadgimnazjalne w Kędzierzynie-Koźlu.

Jak będą wyglądały przyszłoroczne finanse szkół podstawowych i gimnazjów, które są zarządzane przez gminę?
Stanisław Biernat, kierownik Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu:
- Przyszłoroczny budżet jest taki jak tegoroczny. Zakładając, że wejdzie w życie ustawa o zamrożeniu płac dla nauczycieli, pieniędzy nie powinno zabraknąć. Do wydania w przyszłym roku wydział oświaty będzie miał ponad 40 milionów złotych. Jest to duża kwota, z której 90 procent pochłoną pensje dla nauczycieli. W naszym budżecie zarezerwowaliśmy jeszcze 1,5 miliona na przyszłoroczne remonty placówek oświatowych.

Placówki te otrzymają znacznie mniej pieniędzy, niż miały do dyspozycji w tym roku. Kryzys finansów publicznych dotknął wszystkie jednostki budżetowe samorządu powiatowego - w tym i oświatowe.

- Na pewno będzie to trudny rok, jednak chcemy, by najmniej odczuli to uczniowie - zaznacza Andrzej Krebs, wicestarosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.
Tegoroczna subwencja wynosiła 23,4 mln zł. Zapowiadana na przyszły rok subwencja oświatowa dla powiatu - mniejsza niż w tym roku - dodatkowo została jeszcze okrojona o 1,25 mln złotych i zamknie się kwotą 18,2 mln zł. To odbije się na sytuacji w szkołach.
- W przyszłym roku nie przeprowadzimy długo oczekiwanego remontu szkolnej auli, na który wcześniej starostwo planowało odpowiednie pieniądze - mówi Ryszard Więcek, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Kędzierzynie-Koźlu. - Będziemy musieli poszukać sponsorów.

Wszyscy dyrektorzy muszą zapomnieć o inwestycjach w podległych sobie szkołach. Pieniędzy może bowiem zabraknąć i na ich utrzymanie, i na wypłaty dla nauczycieli.
- We wszystkich szkołach średnich likwidowane będą kółka zainteresowań - mówi dyrektor jednej z kędzierzyńsko-kozielskich szkół ponadgimnazjalnych.
To nie jedyne sposoby na mniejsze wydatki. Szkoły, podobnie jak w kończącym się roku, chcą oszczędzać także na codziennej działalności.
- Najbardziej na dostosowaniu poboru energii cieplnej do rzeczywistych potrzeb. Chodzi o to, by nie ogrzewać pustej szkoły na przykład w czasie weekendów czy ferii. Na pewno znacznie ograniczymy wydatki na rozmowy telefoniczne i materiały biurowe - wylicza dyrektor Więcek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska