Chcesz czuć się lepiej, zatkaj sobie uszy

Robert Lodziński
Robert Lodziński
Średnio o około 10 decybeli przekraczane są w ciągu dnia normy hałasu w Opolu - stwierdzili naukowcy Politechniki Opolskiej.

Opole poniżej średniej
Mimo przekraczanych norm hałasu, Opole nie należy pod tym względem do najgorszych polskich miast. 10 decybeli więcej to i tak poniżej średniej krajowej (12 dB). Głośniej jest między innymi w Gdańsku i Tarnobrzegu. Najuciążliwszym polskim miastem jest Łódź. Tam hałas osiąga nawet sto decybeli (dla przykładu, na poziomie 85 decybeli pracuje młot pneumatyczny). Dopuszczalne normy wynoszą od 45 do 65 decybeli, choć hałas od 60 do 65 dB uznaje się już za uciążliwy. Powyżej 85 dB jest on już niezdrowy.

Badania prowadzono od września. Naukowcy badali natężenie hałasu na 11 najważniejszych opolskich skrzyżowaniach. Okazało się, że wszędzie przekraczane są dopuszczalne normy. - Normy przekraczane są średnio o 10 decybeli. Najgorsza sytuacja jest na skrzyżowaniach Plebiscytowej z Ozimską i Fabryczną oraz Niemodlińskiej z Hallera i Wrocławską. Poziom hałasu przekracza tam 70 decybeli - mówi mgr inż. Beata Stankiewicz z Politechniki Opolskiej. - Co gorsze, nocą w tych miejscach hałas jest tylko nieznacznie niższy - dodaje.

Setki mieszkańców Opola zmuszone są żyć w nadmiernym hałasie. Wszędzie tam, gdzie tuż obok skrzyżowań stoją domy, ludzie żyją w niezdrowych warunkach.
Opolscy naukowcy korzystali w swojej pracy ze specjalnych metod, które umożliwiały nawet określenie poziomu hałasu wdzierającego się na konkretne piętra budynków. Dzięki francuskiemu programowi Mithra uzyskiwano tego typu dane bez konieczności dokonywania pomiarów w setkach różnych miejsc. Naukowcy musieli jedynie wprowadzić do programu dane na temat natężenia ruchu, odległości budynków od skrzyżowania, ich wysokości oraz rodzaju nawierzchni, a ten dokładnie wskazywał poziom hałasu w konkretnych miejscach.
- Dzięki temu nie musieliśmy wykonywać setek żmudnych pomiarów na każdym ze skrzyżowań. Mogliśmy także łatwo określać poziom hałasu na posesjach od strony podwórek. Okazuje się, że na hałas narażeni są wszyscy mieszkańcy bloków znajdujących się przy skrzyżowaniach. Mieszkanie na 10. piętrze nie zabezpiecza przed nim. Co gorsze, sposób rozchodzenia się hałasu powoduje, że mieszkańcy wyższych kondygnacji są na niego bardziej narażeni - mówi Beata Stankiewicz.

Wyniki badań opolskich naukowców zostaną przedstawione na przygotowywanej właśnie wystawie. - Nikt nie zlecał nam tych badań. Mamy jednak nadzieję, że przede wszystkim skorzystają z nich władze miasta - mówi profesor Zbigniew Mańko, nadzorujący cały projekt. - Chcielibyśmy otworzyć wystawę w ciągu kilku najbliższych dni - zapowiada.

Wyniki pracy naukowców z Politechniki Opolskiej mogą posłużyć do sporządzenia mapy poziomu hałasu. Na jej podstawie władze miasta mogłyby zwalczać uciążliwości z nim związane.
Według naukowców, zwalczanie hałasu należy zacząć od wymiany okien w wielu domach leżących przy skrzyżowaniach. - Budowanie ekranów akustycznych nie da właściwych rezultatów. Oddzielą one od hałasu niższe kondygnacje budynków, ale nie obronią mieszkańców na wyższych piętrach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska