Chodźcie do nas!

BERGER DAJE PRACĘ
Firma poszukuje obecnie kilkunastu osób w zawodach automatyki, elektronik (z wykształceniem średnim lub wyższym) oraz inżynierów mechaników maszyn. Przejdą oni szkolenia w zakładach Bergera za granicą, dlatego niezbędna jest podstawowa znajomość języka angielskiego lub niemieckiego. Oferty można składać osobiście lub listownie pod adres: A. Berger Polska, ul. Młyńska 2, 47-220 Kędzierzyn-Koźle.

Po piątkowym tekście w "NTO" telefony się po prostu urywają - mówi Jan Kubina, wiceprezes Bergera. - Dzwonili przedstawiciele wielu miast Opolszczyzny i zapraszali nas na swój teren.
Propozycje złożyły między innymi gminy Strzelce Opolskie (tereny przy autostradzie), Zdzieszowice oraz Kluczbork.
- Poszukujemy inwestorów, dlatego wysłaliśmy swoją ofertę - mówi burmistrz Ginter Jendrsczok. - Mamy pod inwestycje 80 hektarów ziemi przy głównej drodze na Wrocław, grunt jest oczywiście uzbrojony, proponujemy też zwolnienia z podatków lokalnych.
Z kolei gmina Ozimek proponuje Bergerowi hale produkcyjne lub tereny huty "Małapanew". - Swoich gruntów nie mamy, ale syndyk zamierza sprzedawać majątek upadającej huty - wyjaśnia burmistrz Andrzej Sobczak. - Jeśli jakakolwiek firma zgłosi się do nas, to na pewno będziemy ją wspomagać, bo tworzy przecież nowe miejsca pracy.
Starosta namysłowski Adam Maciąg zdaje sobie natomiast sprawę z tego, że firmę Berger będzie trudno ściągnąć do siebie.
- Naciski kędzierzyńsko-kozielskiej społeczności będą szły w kierunku, by zakład pozostał właśnie tam - uważa. - My ze swej strony oferujemy uzbrojone tereny i doskonałych fachowców. Dobrze współpracujemy też z firmami, które są na naszym terenie od kilku lat.
- Wszystkie pomysły rozważamy - mówi wiceprezes Bergera. - Na wybudowanie zakładu mamy rok. Na razie będziemy poszukiwać specjalistów, którzy przez ten czas muszą przejść intensywne szkolenie. Czy zainwestujemy w Kędzierzynie-Koźlu, czy w innym mieście, czas pokaże.
Firma Berger kupiła w Kędzierzynie-Koźlu 10 hektarów ziemi, na której rośnie kilkaset samosiejek. Teraz musi za ich wycięcie zapłacić kilka milionów złotych. Poza tym teren nie jest uzbrojony w żadne media. Dodatkowym problemem są betonowe płyty, bo w latach 70. planowano tam już wybudowanie dużego zakładu. Przedsiębiorstwo chce zainwestować w Polsce około 15 milionów euro i docelowo utworzyć 400 nowych miejsc pracy. Na początek zamierza wyłożyć około 5 milionów euro i wybudować pierwszą halę, w której pracę znalazłoby 80 osób. Zakład produkuje podzespoły metalowe m.in. do urządzeń Boscha, Siemensa oraz zagranicznych samochodów.