W Byczynie obecny burmistrz Robert Świerczek w pierwszej turze dostał tylko 24 procent głosów i odpadł z dalszej rywalizacji.
Do drugiej tury przeszli:
- Iwona Sobania (PSL) - 48,9 procent,
- Zygmunt Wiśniewski (niezależny, popierany przez PiS) - 26,7 procent.
Iwona Sobania jest radną opozycyjną, a Zygmunt Wiśniewski byłym radnym.
Zygmunta Wiśniewskiego oficjalnie poparł wojewoda opolski Adrian Czubak i wicewojewoda Violetta Porowska (oboje z PiS), a także wiceminister Marcin Ociepa (z partii Porozumienie).
Iwonę Sobanię poparł za to przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
W efekcie kampania wyborcza przed II turą w Byczynie koncentruje się głównie na sporze PiS - PSL.
W poprzednich wyborach PiS poparł Roberta Świerczka, w trakcie kadencji partia wycofała jednak to poparcie.
Zapytaliśmy kandydatów na burmistrza Byczyny, jak rozwiążą ogromne problemy finansowe gminy.
Zadaliśmy im też kilka innych pytań o ważne sprawy trzeciej najbardziej zadłużonej gminie w Polsce, jaką w ostatniej kadencji stałą się Byczyna.
Byczyna w ostatniej kadencji awansowała na 3. miejsce w niechlubnym rankingu najbardziej zadłużonych gmin w Polsce . Jak zamierzacie oddłużyć gminę?
Iwona Sobania:
- Zadłużenie naszej gminy wraz z odsetkami na koniec roku 2014 wynosiło 25 591 355,18 zł (na powyższą kwotę złożyły się również zadłużenia poprzednich kadencji ), a obecnie zadłużenie wynosi 92 142 007 zł (dane na dzień 30.06.2018 r.).
Jest to kwota olbrzymia, z którą borykać będziemy się przez wiele, wiele lat i nie wierzmy, że ktoś nam ten dług podaruje.
Proces oddłużania będzie długotrwały(nie uda się na pewno tego dokonać w ciągu jednej kadencji) będzie wymagał wielu wyrzeczeń. Z tym faktem trudno się pogodzić, ale taka jest rzeczywistość.
Działania jakie podejmę to, m.in.:
1) renegocjacja długu,
2) uzyskanie pożyczki z budżetu państwa,
3) zmniejszenie wydatków gminy i wyeliminowanie wydawania nieracjonalnych kwot poniesionych na wydatki (za takie kwoty uważam m.in. 48 319,00 zł na obchody 430- lecia bitwy pod Byczyną, kwoty 1 312 998 zł na remont hali pomimo wygranej sprawy w sądzie, 650 000 dopłata do wynagrodzenia ryczałtowego wykonawcy inwestycji ścieżka rowerowa.),
4) Zwiększenie dochodów budżetowych poprzez rozwój Gminy (ściągnięcie inwestorów, wykorzystanie lokalizacji trasy S-11, członkostwo w Wałbrzyskiej Strefie Ekonomicznej, realizacja programu rządowego „ Mieszkanie Plus”, wykonanie inwentaryzacji majątku gminy i sprzedaż nieruchomości nie niezbędnych do realizacji zadań własnych gminy, pozyskiwanie funduszy rządowych oraz unijnych.
Zygmunt Wiśniewski:
- Będę realizował dwa warianty oddłużenia gminy:
a) wariant krótkoterminowy- oszczędności w administracji, stawianie na rozwój małych i średnich firm z terenu gminy, co będzie się wiązać ze wzrostem wpływów z podatków.
b) wariant długoterminowy- rozwój strefy inwestycyjnej- pozyskanie nowych inwestorów. Konsolidacja istniejącego zadłużenia w gminie, rezygnacja z mechanizmu subrogacji, które kosztuje nas dodatkowe 9 mln zł , wystąpienie do rządu o udzielenie długoterminowego kredytu o niskim oprocentowaniu i na preferencyjnych warunkach, dostosowanie raty kredytu do możliwości budżetu po to, żeby nie trzeba było szukać oszczędności między innymi w oświacie i nie zablokować procesów inwestycyjnych.
Dalsza część debaty na następnej stronie.
Co zamierzacie zrobić ze spółką Rycerska Byczyna, dla której ustępujące władze gminy Byczyna zaciągnęły ogromną 65-milionową pożyczkę?
Zygmunt Wiśniewski:
- Spółka Rycerska Byczyna w swojej strategii miała realizować inwestycje związanie miedzy innymi z rewitalizacją miasta i zabytkowych murów obronnych. Miały być wykonywane tylko te projekty, których dofinansowanie zewnętrzne wynosiłoby 85%.
Na dzień dzisiejszy żaden taki projekt nie został zrealizowany.
Koszty funkcjonowania spółki to jest około 0,5 mln zł, koszty projektów na zabytkową zabudowę i obwarowania 1,5 mln zł, a zadłużenie całościowe gminy to jest około 90 mln zł.
Na swoim koncie Spółka Rycerska Byczyna posiada około 15 mln zł, a pierwsza rata kredytowa w kwocie około 4,6 mln zł została zapłacona z kredytu, a nie ze zwrotów dofinansowań, jak deklarowano.
Spółka Rycerska Byczyna nie wywiązała się z postawionych zadań, a poprzez kredyt, który zaciągnęła doprowadziła do niewydolności budżetowej, dlatego uważam, że Spółka Rycerska Byczyna jest do likwidacji.
Iwona Sobania:
- Podjęto wiele złych decyzji, ale nie jest sztuką tracić, niszczyć wszystko i budować od nowa na zgliszczach. W Polsce w wielu gminach spółki działają bardzo dobrze i mam zamiar z tych dobrych wzorców korzystać.
Obecnie na koncie spółki po procesie konwokacyjnym powinno zostać 15 628 000 zł. Pieniądze te muszą być inwestowane w sposób mądry i racjonalny, każda zainwestowana złotówka powinna być wsparta co najmniej drugą złotówką zewnętrzną, musi przynosić zyski i zarabiać na swoje utrzymanie.
Biorąc pod uwagę doświadczenie gminy w działaniach na rzecz ekonomii społecznej oraz ideę utworzenia spółki, chcę przekształcić Rycerską Byczynę w spółkę non–profit.
Zgodnie z kodeksem spółek handlowych spółka z o.o. może mieć również inne cele, niż osiąganie zysków, są to cele społeczne.
Spółce zostanie wynajęte pomieszczenie w hali w Polanowicach na prowadzenie działalności gospodarczej, zgodnie z ideą Inkubatora Gospodarki Społecznej. Działanie to uchroni gminę od zakupu gruntów (kwota około 2 000 000) od Agencji Nieruchomości Rolnych (przypomnę, Agencja przekazała te grunty bezpłatnie na cele społeczne).
Dalsza część debaty na następnej stronie.
Jakie będą pierwsze decyzje, jeśli zostanie Pani/ Pan burmistrzem?
Iwona Sobania:
- Jedną z pierwszych decyzji, moim zdaniem bardzo ważną, będzie wykonanie audytu i bilansu otwarcia.
Zygmunt Wiśniewski:
- Jednymi z pierwszych decyzji, które podejmę, będą te decyzje, które opisałem w punkcie 1 i 2 (oddłużenie gminy i likwidacja spółki Rycerska Byczyna).
Ponadto obniżenie pensji burmistrza o połowę, rezygnacja ze stanowiska wiceburmistrza (tę funkcję będzie pełnił jeden z urzędników na tych samych warunkach płacowych, które miał do tej pory).
Do tego jedną z pierwszych decyzji będzie przeprowadzenie audytu.
Dalsza część debaty na następnej stronie.
Kto zostanie wiceburmistrzem, jeśli wygra Pan/ Pani wybory?
Zygmunt Wiśniewski:
- Zastępca burmistrza zostanie wyłoniony z pośród urzędników Urzędu Miejskiego z dużym stażem pracy i bardzo dużym doświadczeniem.
Funkcja ta nie będzie wiązała się z dodatkowymi gratyfikacjami, a pracownik zostanie na dotychczasowym warunkach finansowych.
Iwona Sobania:
- Burmistrzem jeszcze nie jestem. Kiedy nim zostanę, rozpatrzę dwie kandydatury osób, które nigdy takiego stanowiska nie pełniły. Nie będą to też osoby z zewnątrz, aby nie narażać gminy na dodatkowe koszty.
Działania to nie wiąże się z zatrudnieniem nowej osoby, tylko ze zmianą zakresu czynności osób już pracujących.
Dalsza część debaty na następnej stronie.
Dlaczego wyborcy powinni w II turze głosować właśnie na Panią/ Pana, a nie na kontrkandydata?
Iwona Sobania:
- Podstawą demokracji jest głos obywateli. Nie chcę nikomu narzucać zdania. Mogę tylko prosić o udział w drugiej turze Wyborów Samorządowych i nadal przekonywać do oddanie głosu na mnie. Odnosząc się do pytania „dlaczego” wyborcy to mnie powinni zaufać, pragnę przypomnieć, że na pytanie to wielokrotnie w ostatnich tygodniach odpowiadałam.
Jedynym, co jeszcze mogę zrobić, to tym, którzy mnie nie znają, to przedstawić się. Powiedzieć kilka słów o mojej pracy zawodowej i społecznej. Kampania dobiega końca. Przedstawiłam swój program, spotykałam się z wyborcami. Przygotowałam strategię działania, strukturę pracy urzędu, wiem, jakich ludzi zaproszę do współpracy.
Przeprowadziłam wstępne rozmowy z producentami mebli, którzy są zainteresowani inwestycjami na naszym terenie, dokonałam dokładnej analizy budżetów gminy od roku 2004 do 2018 roku.
To wszystko są słowa, w które wyborcy uwierzą lub nie. Proszę jednak spojrzeć na czyny, na to, jakim jestem człowiekiem. Czy jestem uczciwa, pracowita, rzetelna, skuteczna? Przez trzy kadencje byłam radną. W moim okręgu wyborczym udało się skorzystać z dofinansowań rządowych i unijnych i wykonać m.in. następujące drogi: w Nasalach na cmentarz i do byłego PGR, na Nowy Gródek, w Pogorzałce.
Na dniach rozpocznie się budowa drogi obok stawu w Nasalach. Pilotowałam program Odnowy Wsi (generalny remont świetlicy wiejskiej, odmulenie stawu, budowę placu zabaw). W czasie mojej kadencji wykonano: wiatę, plac zabaw i minisiłownię zewnętrzną na boisku LZS. Organizowałam i współorganizowałam wiele festynów, imprez cyklicznych, spotkań integracyjnych, wycieczek.
W pierwszej kadencji bycia radną całą dietę oddawałam na potrzeby wsi. Dowodem są faktury, paragony oraz stojąca do dzisiaj huśtawka w przedszkolu w Nasalach.
Od 32 lat jestem nauczycielem, który rzetelnie i z pełnym zaangażowaniem pracuje w naszej Gminie. Nauczyłam wielu młodych ludzi matematyki, aby w dalszej edukacji mieli solidne podstawy i osiągali sukcesy na miarę swoich możliwości intelektualnych.
Nie jestem człowiekiem słowa, jestem człowiekiem czynu.
Kiedy się zdecydowałam kandydować, proponowano mi, abym startowała z własnego komitetu, bo tak będzie lepiej dla wyniku wyborczego. Nie jestem chorągiewką, która na wietrze zmienia położenie w zależności, jak wiatr zawieje.
W każdej partii są ludzie dobrzy i źli, uczciwi i nieuczciwi. W wyborach samorządowych Wyborcy nie głosują na partię polityczną tylko na konkretnego człowieka. To nie partia będzie podejmowała trudne decyzje tylko, przyszły burmistrz.
Zygmunt Wiśniewski:
- Wyborcy znają mnie i mój program, dlatego decyzję, czy warto zagłosować na mnie czy na moja kontrkandydatkę, pozostawiam im, ale przede wszystkim proszę i zachęcam do udziału w wyborach 4 listopada.
WIECZÓR WYBORCZY nto.pl i radia Opole
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?