Dobija ich prąd

Inaczej być nie mogło. Budynek zaopatrzony jest w jedno medium - prąd elektryczny. To nim rodziny bezdomne i osoby samotne ogrzewają pomieszczenia. Na prąd mają także kuchenki do gotowania i piecyki podgrzewające wodę.
- Moja renta wynosi 360 zł, a tymczasem za energię elektryczną mam zapłacić kwotę o 10 zł wyższą. Brakuje mi na życie i nie ma z czego regulować innych należności - mówi Jan Kraciuk, jeden z lokatorów.
Oddany pod koniec ub. roku dom socjalny przy ul. Kępskiej, w którym dla biednych przygotowano 24 mieszkania, zamierzano w tym roku podłączyć do miejskiej sieci cieplnej. Szybko jednak z tego zrezygnowano ze względu na koszty.
- Budynek znajduje się w dzielnicy słabo uzbrojonej w sieć ciepłowniczą, a doprowadzenie nitki grzewczej wiązałoby się w dużymi wydatkami. Miasta na razie na to nie stać i w ul. Kępskiej musi pozostać ogrzewanie elektryczne - stwierdza Michalina Prokopowicz, prezes spółki Enter, zarządzającej domem socjalnym.
Aby mieszkańcy mieli niższe rachunki za prąd, Enter weźmie na siebie opłaty za energię elektryczną zużytą w planowanej do wykonania latem suszarni i świetlicy oraz w innych pomieszczeniach ogólnodostępnych. Za energię zużytą w mieszkaniach muszą płacić sami lokatorzy. Finansowo wspomoże ich miejska opieka społeczna.
Halina Łubniewska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu, informuje, że wystąpiono do Zakładu Energetycznego, aby mieszkańcom z Kępskiej dług za prąd rozłożyć na raty. - Za rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej jesteśmy w stanie w tym miesiącu zapłacić energetykom po sto złotych. Gdy tylko będzie więcej pieniędzy, zwiększymy dotacje - mówi Halina Łubniewska.
Dyrektor Rejonu Energetycznego w Opolu Janusz Hyziak zapewnia, że prąd mieszkańcom domu socjalnego nie zostanie wyłączony, pod warunkiem przynajmniej częściowego spłacenia długu.