Mafia śmieciowa zatruła życie mieszkańcom Krapkowic. Nie ma komu uprzątnąć góry cuchnących odpadów

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Ze wstępnych szacunków wynika, że w Krapkowicach zalega ok. 1600 ton odpadów. Ich uprzątnięcie będzie kosztować ok. 3 mln zł.
Ze wstępnych szacunków wynika, że w Krapkowicach zalega ok. 1600 ton odpadów. Ich uprzątnięcie będzie kosztować ok. 3 mln zł. WIOŚ Opole
Mafia śmieciowa podrzuciła do Krapkowic ogromne ilości odpadów. Dwie osoby związane z tą sprawą trafiły do aresztu, ale minie najprawdopodobniej wiele miesięcy zanim staną przed sądem. Tymczasem śmieci zatruwają życie mieszkańcom - cuchną i stanowią pożywkę dla plagi much.

Mafia śmieciowa w Krapkowicach

Ogromne ilości śmieci zostały przewiezione do Krapkowic ciężarówkami, jako materiał który miał służyć do produkcji paliw alternatywnych. Przestępcy działali w biały dzień pod pretekstem „firmy”, jaką prowadzili w tym miejscu. By nie wzbudzić niczyich podejrzeń sfałszowali nawet dokumentację dotyczącą odpadów.

Sprawa zaniepokoiła mieszkańców ulicy Fabrycznej, których domy stoją w bliskim sąsiedztwie. Wraz ze stertą odpadów, w okolicy pojawił się ogromny smród, a także plaga much. O nielegalnym wysypisku powiadomili samorząd, policję i wszystkie służby, które odpowiadają za ochronę środowiska.

- Tutaj się nie da żyć. Smród w okolicy jest taki, że ludziom zbiera się na wymioty - mówi Marzanna Burzyk, jedna z mieszkanek budynku przy ul. Fabrycznej w Krapkowicach. - Na dodatek na dworze i w mieszkaniach mamy pełno much. Ludzie zamontowali w oknach moskitiery, ale owadów jest tak dużo, że to nie pomaga.

- Tutaj nie ma na co czekać. Z każdym dniem jest u nas coraz więcej much, a pewnie za chwilę pojawią się też szczury - mówi Marzanna Burzyk
- Tutaj nie ma na co czekać. Z każdym dniem jest u nas coraz więcej much, a pewnie za chwilę pojawią się też szczury - mówi Marzanna Burzyk Radosław Dimitrow

Przestępczy proceder

Sprawą zajęli się Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu wraz z inspektorami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu. Jak ustalili ze sprawą powiązane są firmy, które „zajmowały” się utylizacją odpadów na terenie Warszawy, Katowic, Oławy i Krapkowic. Jeszcze w kwietniu br. policjanci zatrzymali dwie osoby.

- To 54 oraz 45-letni mieszkańcy województwa śląskiego - informuje podkom. Dariusz Świątczak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Opolu. - Mężczyźni usłyszeli kilkadziesiąt zarzutów dotyczących poświadczenie nieprawdy w dokumentacji oraz składowania odpadów wbrew obowiązującym przepisom. Policjanci udowodnili im, że w wyniku przestępczej działalności zarobili nie mniej niż 800 tys. zł.

Gangsterom zabrano porsche, złote zegarki

Funkcjonariusze zabezpieczyli na poczet przyszłych kar mienie o wartości 200 tys. zł, w tym luksusowy zegarek i osobowe porsche. Zatrzymanym grozi teraz nawet do 10 lat więzienia. Problem w tym, że zanim zostaną skazani, minie najprawdopodobniej wiele miesięcy. Tymczasem nielegalne wysypisko śmieci to tykająca bomba ekologiczna, którą trzeba usunąć jak najszybciej.

- Tutaj nie ma na co czekać. Z każdym dniem jest u nas coraz więcej much, a pewnie za chwilę pojawią się też szczury - mówi Marzanna Burzyk, mieszkanka u. Fabrycznej w Krapkowicach. - Te śmieci powinny zniknąć stąd jak najprędzej.

Problem w tym, że nie wiadomo kto dokładnie powinien się tym zająć. Pomiędzy samorządami trwa w tej sprawie zaciekły spór kompetencyjny.

Gmina Krapkowice wskazuje, że odpowiedzialność spada na Starostwo Powiatowe w Krapkowicach. Z kolei starosta uważa, że za sprawę odpowiada Urząd Marszałkowski w Opolu. Rozstrzygnięcia sporu nie ułatwiają wyjątkowo skomplikowane i niejasne przepisy, które wręcz sprzyjają w Polsce działalności mafii śmieciowej.

- Spór kompetencyjny będzie musiał rozstrzygnąć sąd administracyjny - mówi Manfred Grabelus, Dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego. - Jednocześnie z naszej strony analizujemy sytuację, żeby ustalić jak można w tej sprawie pomóc mieszkańcom.

Sprawą zajmuje się także Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Opolu. Zlecił on pobranie próbek odpadów.

Jak ustalił dziennikarz nto, z badań wynika, że na dzikim wysypisku zalegają głównie odpady komunalne oraz zużyte opony (nie ma tam odpadów niebezpiecznych).

Przestępcy wykorzystali niejasne przepisy, żeby ściągnąć do Krapkowic ogromne ilości odpadów.
Przestępcy wykorzystali niejasne przepisy, żeby ściągnąć do Krapkowic ogromne ilości odpadów. Radosław Dimitrow

Usuwanie odpadów będzie kosztować ok. 3 mln zł

Ze wstępnych szacunków wynika ponadto, że odpadów jest około 1600 ton. Biorąc pod uwagę średnie stawki odbioru i składowania odpadów komunalnych, usunięcie nielegalnego wysypiska pochłonie co najmniej 3 mln zł.
Samorządowcy wskazują także, że konieczna jest zmiana przepisów.

- Będziemy wnioskować do ministerstwa środowiska o wprowadzenie rozwiązań systemowych, tak żeby zapobiegać powstawaniu kolejnych wysypisk i żeby móc usunąć już istniejące - dodaje Manfred Grabelus.

Jak wynika z inwentaryzacji przeprowadzonej przez urząd wojewódzki jeszcze w ubiegłym roku, na Opolszczyźnie znane są 22 nielegalne składowiska śmieci. To w Krapkowicach jest kolejnym takim miejscem.

Lokalizacja nielegalnego składowiska:

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska