Drogowcy zaczęli wiosenne remonty w Opolu

Miejski Zarząd Dróg wytypował już ulice, które w tym roku doczekają się czegoś więcej niż tylko doraźnego łatania dziur. Tak zwany dywanik asfaltowy będzie położony na ulicy Gosławickiej, a także na Domańskiego, która w ocenie drogowców jest w najgorszym stanie.

- Kolejne ulice, gdzie przewidujemy większe remonty, to Witosa, Lelewela i Jodłowa - wylicza Stanisław Tyka, dyrektor MZD.

Nowa warstwa asfaltu pojawi się w tym roku również na ulicy Reymonta (odcinek od ul. Ozimskiej do placu Kopernika) oraz na ul. Sienkiewicza i ul. Pużaka (od ul. Sosnkowskiego do ul. Wiejskiej), a także na ul. Sosnkowskiego (pomiędzy Horoszkiewicza a Wiejską).

W MZD przyznają, że potrzeby są znacznie większe. O remont aż prosi się nawierzchnia placu Kopernika, gdzie codziennie parkują setki samochodów.

Dyrektor Tyka przypomina jednak, że w budżecie MZD na bieżące utrzymanie dróg (m.in. łatanie dziur) w tym roku jest około 5,5 mln zł. Tymczasem drogowcy szacują te potrzeby na ponad 15 mln zł.
- Oczywiście nigdy tak dużych pieniędzy mieć nie będziemy, bo w mieście są także inne potrzeby - przyznaje Tyka. - Z drugiej strony na pewno będziemy wnioskować o dodatkowe pieniądze, które umożliwią nam remonty kolejnych ulic. Chcielibyśmy je prowadzić tak jak na ulicy Oświęcimskiej, gdzie już położono pierwszą warstwę asfaltu.

Tyle że drogowców goni czas. MZD stara się o pieniądze na remont jednego z wiaduktów na obwodnicy. Jeśli do remontu dojdzie, to od 1 lipca obwodnica może być na kilka miesięcy częściowo zamknięta. Wtedy samochody jadące tranzytem pojadą przez Opole.

- Dlatego do lipca planujemy skończyć wszystkie remonty bieżące, a także wyremontować ulice Harcerską i Kępską, którymi m.in. poprowadzimy objazd - tłumaczy Tyka. - Od tego roku naprawami ulic zajmują się dwie firmy. Jestem pewien, że będzie lepiej niż w ubiegłym roku, gdy działała tylko jedna i miała problem z realizacją naszych zleceń.