Dyplom do szczęścia

Lina Szejner
Ukończenie wyższej uczelni dziś już nie gwarantuje zatrudnienia, ale wciąż jest przepustką do tego, by udanie wejść na rynek pracy.

W końcu 2000 roku w Powiatowym Urzędzie Pracy w Opolu zarejestrowano 155 bezrobotnych absolwentów wyższych uczelni. W stolicy województwa było ich 120.
- Po roku młody człowiek z dyplomem przechodzi do innej statystycznej kategorii, bo przestaje być absolwentem - tłumaczy szef opolskiego PUP Marek Błaszkowicz. W Opolu takich osób mamy 511, w powiecie - 115. Nie wiadomo, ilu jest w tej liczbie ludzi bardzo młodych. Absolwenci bez pracy trzymają się głównie Opola, bo do tego miasta przywykli przez okres studiów i tutaj liczą na znalezienie zajęcia. Nie wszyscy je otrzymają, choćby dlatego, że - mimo wyższego wykształcenia - nie są dobrze przygotowani do życia. Ile jest w tym winy uczelni, a ile zainteresowanych - trudno wyważyć, ale jedno jest pewne - studenci muszą być kształceni inaczej niż dawniej.

Z badań i prognoz wynika, że najbardziej potrzebni będą na rynku kierownicy małych i średnich firm, czyli tacy ludzie, którzy znają trochę ekonomię, trochę prawo (zwłaszcza prawo pracy), trochę marketing i dobrze przynajmniej jeden język obcy. Trudno polecić kierunek, który mieliby wybrać, żeby nabyć te umiejętności.
- Mamy świadomość, że specjalistyczne wykształcenie nie daje studentowi takich szans na pracę, jak określone umiejętności - mówi rektor Wyższej Szkoły Administracji i Zarządzania Marian Duczmal. Nie mamy dokładnego monitoringu rynku pracy, ale śledzimy periodyki biznesowe, analizujemy trendy kształcenia młodych ludzi za granicą i poszukujemy metod, by wyposażyć naszych studentów w umiejętności negocjacyjne, pracy w grupie i samokształcenia.

- Obserwując studentów podczas zajęć, z dużym prawdopodobieństwem można wskazać, którzy z nich na pewno pracę dostaną, a którzy będą z tym mieli poważne kłopoty - uważa dziekan wydziału Witold Potwora. Niektórzy nie przejawiają skłonności ani do samodzielnego myślenia, ani do współpracy w grupie. Te cechy pracodawcy uważają za szczególnie istotne. Nieprzypadkowo na Zachodzie pytają przy rekrutacji pracowników o to, czy działali w organizacji studenckiej, w kole naukowym itp. Zainicjowaliśmy wśród studentów nawet akcje charytatywne prowadzone w grupach. Jest wspólny cel, trzeba samodzielnie zdecydować, w jaki sposób do niego dojść i podzielić role. To także sposób na wyzwalanie własnej inwencji.
Rektor Marian Duczmal uważa, że szkoła robi wiele, aby jej absolwenci odnaleźli się na rynku pracy.
- Kiedy się zorientowaliśmy, że po reformie będą potrzebni na rynku pracownicy towarzystw ubezpieczeniowych, wprowadziliśmy kierunek bankowość i ubezpieczenia. Teraz, gdy na topie jest logistyka, proponujemy zarządzanie zaopatrzeniem, zarządzanie ruchem turystycznym. Wprawdzie teraz turystyka zamarła z powodu braku pieniędzy w portfelach potencjalnych klientów, ale liczymy na to, że się jednak odrodzi. Wiele osób zdecyduje się na prowadzenie agroturystyki, więc uczymy m.in. tego, w jaki sposób należy taki własny warsztat pracy założyć. Zamierzamy dać naszym studentom więcej wiadomości z zakresu prawa gospodarczego, bo prowadząc interes rodzinny, oni muszą umieć ocenić stopień ryzyka. Na politologii przygotowujemy jednocześnie kadry dla administracji samorządowej. Absolwenci tego kierunku będą przygotowani także do tego, by prowadzić szkolne sekretariaty, a także wszelkiego rodzaju instytucje, które mają własny budżet lub dysponują pieniędzmi. Absolwenci tego kierunku mogą otrzymać pracę w kasach chorych, w wielkich medycznych ośrodkach, gdzie oprócz lecznictwa prowadzone są różnego typu działy administracyjne. W związku z rozwojem opieki socjalnej, która w coraz uboższym społeczeństwie musi odgrywać większą rolę, kształcimy ludzi, którzy podejmą zatrudnienie jako pracownicy socjalni i będą do tego dobrze przygotowani. Na życzenie studentów zwiększyliśmy liczbę godzin z zakresu doradztwa społeczno-ekonomicznego.
Szkoła ma dopiero trzy lata i konsekwentnie buduje wizerunek uczelni zawodowej. Część wykładów mają w tej szkole praktycy - prawnicy, ekonomiści, przedsiębiorcy. Oni - zdaniem kadry kierowniczej uczelni- poświęcają bardzo wiele miejsca nauce praktycznych umiejętności. Oni też wyławiają najzdolniejszych, proponują pracę. Ale na uczelni nie ma tłumu pracodawców, którzy szukaliby najzdolniejszych, to ciągle są to nieliczne przypadki.
- Poszukiwanie pereł bardzo popularne jest na uczelniach zachodnich - przypomina Witold Potwora. -To właśnie tam szefowie firm " zaklepują" sobie najzdolniejszych studentów, fundują im stypendia, kuszą dobrymi zarobkami. My zadbaliśmy o nasze perły, 24 z nich stworzyliśmy warunki, by - ucząc się języka francuskiego i nie tylko - otrzymały jednocześnie dyplom uniwersytetu paryskiego.
- Z kontaktów z naszymi absolwentami wynika, że znajdują oni pracę, choć nie zawsze w specjalnościach zgodnych z kierunkiem studiów - mówi prorektor Uniwersytetu Opolskiego Leszek Kuberski. - Korzystając z monitoringu, który prowadzi nasz wydział ekonomiczny, jak również Instytut Śląski wynika, że nadal będzie zapotrzebowanie na absolwentów wyższych uczelni, choć niektóre z kierunków nie są już atrakcyjne.
W związku ze zmniejszająca się liczbą szkół i przedszkoli, nie będzie w najbliższym czasie zapotrzebowania na pedagogów. - Dlatego do tego kierunku dołączamy terapię pedagogiczną. Takie studia przygotowują absolwentów do pracy z dziećmi i młodzieżą z dysfunkcjami, do placówek opiekuńczych i resocjalizacyjnych. Od października przy UO powstanie wydział informatyki oraz socjologii, program innych kierunków już został zmieniony i w dalszym ciągu będzie dostosowywany do potrzeb studentów i rynku pracy.
- Nastawiamy się na kształcenie interdyscyplinarne, by absolwent mógł możliwie szybko zmienić zawód i miejsce pracy, nie dajemy wiedzy bardzo specjalistycznej, lecz staramy się skorelować pokrewne dziedziny, np. fizykę z chemią i matematyką - informuje Leszek Kuberski. Część studentów (ok. 5-7 proc.) decyduje się na studiowanie drugiego kierunku. Łączą politologię z administracją lub historią, fizykę z chemią, czy też filologię polską z angielską. Studenci sami zdają sobie sprawę z tego, że muszą mieć możliwie najbardziej uniwersalne wykształcenie.
Przy odbieraniu dyplomów absolwenci UO wypełniają ankiety, w których odpowiadają na 12 pytań. Dotyczą one tego, czy znaleźli pracę zgodną z kierunkiem studiów, co im się z nich najbardziej przydało, a czego zabrakło. Dotąd władze uczelni otrzymały do analizy 600 ankiet. Zwracają w nich uwagę, że praktyki powinny być skorelowane z dydaktyką. Że z niektórymi firmami, do których w ramach praktyk są wysyłani, uczelnia powinna zerwać kontakty. Narzekają na siermiężną rzeczywistość w małych firmach, które nijak mają się do nowoczesnych biznesów. Chwalą programy studiów za ich dostosowanie do gospodarki rynkowej i zasoby biblioteki, która pozwala na ciągły proces samokształcenia.
- Nasza uczelnia wtedy będzie atrakcyjna, jeśli absolwenci będą dobrze przygotowani do pracy - twierdzi Leszek Kuberski. Będziemy śledzić rozwój rynku regionalnego i do tego dostosowywać kierunki studiów, zamykać jedne, otwierać inne. Niebawem przy wydziale chemii otworzymy kierunek przetwórstwa. Liczymy na to, że właśnie do tego typu produkcji niebawem potrzebne będą kadry. Będziemy studentów tak przygotowywać, by każdy z nich mógł znaleźć ofertę na rynku pracy. Rocznie opuszcza nasz uniwersytet 2,5 tys. absolwentów i nie wszyscy chcą wracać do miejscowości, z których przyjechali, bo Śląsk wydaje im się bardziej atrakcyjny.

Profil kształcenia studentów zmienia także Politechnika Opolska. - Przy naborze na studia widać, które kierunki są dla przyszłych studentów mało atrakcyjne - mówi prorektor PO Grzegorz Gasiak. Najłatwiej dostać się na budownictwo, czy mechanikę.
W związku z tym, że nie ma zapotrzebowania na inżynierów konstruktorów, wprowadzono kierunek "zarządzanie i inżynieria produkcji". To są studia menedżerskie. Na wydziale elektrotechniki i automatyki nowym kierunkiem studiów jest elektronika i telekomunikacja. Kolejną nową specjalnością jest informatyka i fizjoterapia. Uczelnia czyni starania, by możliwie najszybciej wprowadzić biotechnologię, bo - jak mówi prof. Gasiak zapewne niedługo w województwie zacznie się przerabiać pozyskiwane na miejscu płody rolne. Szkoły wyższe mają autonomię i mogą dowolnie kształtować kierunki nauki. Opolska politechnika kładzie szczególny nacisk na to, by absolwent możliwie najlepiej umiał wykorzystywać komputer. To jest jeden z elementów uniwersalnego kształcenia, na które stawia ta szkoła.
Politechnika ma kłopoty w pozyskaniu firm, do których mogłaby kierować studentów na praktyki. Coraz mniej jest dużych zakładów, z którymi współpracowała od lat. Małe firmy nie chcą przyjmować studentów, a gdy przychodzi do wyboru kandydata na pracownika, wszyscy pracodawcy pytają, czy kandydat ubiegający się o pracę odbył praktykę i gdzie. Bez praktyk nie przyjmują, a uczyć nie chcą. Nie odmawia m.in. Elektrownia "Opole", z propozycją współpracy wyszedł nyski ZUP, ale ta firma ma teraz poważne problemy. Pierwszą jaskółką zmian w tej dziedzinie jest porozumienie podpisane między uczelnią a firmą "Atel - Elektroniks". Młodzi ludzie będą tam wysyłani na praktyki, a firma będzie sugerować tematy prac magisterskich, które pomogą rozwiązać określone problemy i być może staną się początkiem trwałego związku.
- W taki sposób powinna wyglądać współpraca z innymi zakładami pracy - uważa prorektor Gasiak. Przecież na jak najlepszym przygotowaniu do pracy powinno zależeć nie tylko uczelniom, ale też przyszłym pracodawcom.
Wszystkie opolskie wyższe szkoły prowadzą rozeznanie co do tego, w jakich kierunkach kształcić, uważają jednak, że trafność tych decyzji zależy od bardzo rzetelnego monitorowania potrzeb gospodarki. W tej chwili chyba w żadnej uczelni nie wiedzą, w jakich kierunkach zamierzają się przekształcać opolskie firmy, z jakich działów produkcji będą rezygnować, a jakie otwierać. Władze wszystkich opolskich wyższych szkół liczą na powstający w województwie opolski ośrodek karier, który połączy działania władz wojewódzkich, samorządowych, wyższych uczelni i urzędów pracy, aby nie produkować bezrobotnych z tytułami magistrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska