- Władze powiatu namysłowskiego i Namysłowa próbowały z tego zrobić akcję polityczną - mówił marszałek. - A tu żadnego podtekstu politycznego nie było. Sebesta zapowiedział, że wręczy medale przy innej okazji.
W ten sposób marszałek uniknął skandalu, do którego mogło dojść dziś na wojewódzkiej inauguracji roku szkolnego w Namysłowie.
Gospodarz imprezy, starosta Michał Ilnicki, ogłosił bowiem, że nie życzy sobie, aby w czasie uroczystości wręczano medale byłym działaczom KO (szczegóły w ramce). I dał do zrozumienia, że w tym momencie może demonstracyjnie opuścić salę.
- Dobrze się stało, że pan marszałek podjął taką decyzję, ale nie odczuwam żadnej satysfakcji - komentował wczoraj starosta. - Jestem daleki od awanturnictwa, ale jako współorganizator nie mogłem być lekceważony.
Tak było
Tak było
Dziś (1 września) w Namysłowie zaplanowana jest wojewódzka inauguracja roku szkolnego. Okazją jest nadanie miejscowemu Zespołowi Szkół Mechanicznych imienia Żołnierzy Września 1939 roku. W planie uroczystości znalazło się także wręczanie pamiątkowych medali marszałka województwa przyznawanych w 20. rocznicę wyborów z 4 czerwca 1989 roku. W Namysłowie miało je otrzymać dziesięć osób, które tworzyły miejscowy Komitet Obywatelski. Przeciwko temu ostro zaprotestował starosta Michał Ilnicki, a poparł go burmistrz Namysłowa Krzysztof Kuchczyński. Obaj twierdzili, że nie można mieszać polityki do szkolnych uroczystości. Ilnicki nie ukrywał, że chodzi mu przede wszystkim o osobę Adama Maciąga, jego poprzednika na fotelu starosty i największego oponenta.
- Tak się składa, że wszystkie osoby z listy do odznaczenia to są ludzie z ugrupowania pana Maciąga - mówił starosta.
Ilnicki wskazywał jako winowajcę Adama Maciąga, byłego szefa KO w Namysłowie.
- Kiedy człowiek zostaje burmistrzem czy starostą, to z chwilą objęcia stanowiska powinien dążyć do godnego traktowania wszystkich mieszkańców miasta czy powiatu - odpowiadał mu Maciąg. - Dlatego gdy spotkał się z propozycją wyróżnienia swoich współplemieńców, to powinien im tylko złożyć gratulacje. Ale rozumiem decyzję marszałka - kiedy się kogoś wyróżnia, to trzeba mu zapewnić godne warunki przyjęcia tego wyróżnienia. A tu sytuacja stała się brudna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?