Dzikie wysypiska to w Opolu plaga

Anna Grudzka
Anna Grudzka
- Ostatnio dużą hałdę śmieci zauważyliśmy tu pod koniec kwietnia. Nie wiadomo, kto to tu przywozi, bo nikogo za rękę nie złapaliśmy - mówi Igor Kochanowski, mieszkaniec Nowej Wsi Królewskiej.
- Ostatnio dużą hałdę śmieci zauważyliśmy tu pod koniec kwietnia. Nie wiadomo, kto to tu przywozi, bo nikogo za rękę nie złapaliśmy - mówi Igor Kochanowski, mieszkaniec Nowej Wsi Królewskiej.
Tylko w kwietniu zlikwidowano ich 218. Tropi je ekopatrol, a niedługo pomoże mu kamera na kominie cementowni.

Opinia

Opinia

Dr Tomasz Ciesielczuk, Zakład Gospodarki Odpadami i Ściekami, UO:

- Na dzikich wysypiskach najczęściej można znaleźć odpady komunalne. Te niosą ze sobą przede wszystkim zagrożenie epidemiologiczne, zanieczyszczają wody gruntowe. Poza tym gniją, zanieczyszczając powietrze, i stają się siedliskiem gryzoni oraz insektów.
Są wśród nich też często odpady niebezpieczne: puszki po farbach, świetlówki czy eternit. Związki te mogą doprowadzić nawet do otrucia zwierząt domowych.

Pełno tu resztek trawy, połamanych konarów, puszek i papierów - mówi Igor Kochanowski, mieszkaniec Nowej Wsi Królewskiej. - Tak nie może być - dodaje.
Dzikie składowisko odpadów mieszkańcy dzielnicy odkryli przy alei Przyjaźni. Wezwali natychmiast straż miejską.

- Patrol przyjechał i zrobił zdjęcia. Niestety, nikogo nie udało się za rękę złapać bo śmieci są tu zwożone w nocy - dodaje Kochanowski.

Krzysztof Maślak, z-ca komendanta straży miejskiej w Opolu zapewnia, że funkcjonariusze są na tropie truciciela. Grozi mu do 5 tys. grzywny i sprawa w sądzie grodzkim.

- Nasi pracownicy pojadą na to dzikie wysypisko. Jeśli będzie trzeba to odpady wywieziemy. Teraz właśnie likwidujemy dzikie wysypisko na ul. Torowej - mówi Sebastian Smoliński z wydziału ochrony środowiska w opolskim ratuszu.
Dzikie wysypiska to w Opolu prawdziwa plaga.

- W samym tylko kwietniu było ich 218. 90 proc sprawców udało nam się wykryć - mówi Krzysztof Maślak. - Dostali mandaty i musieli posprzątać zaśmiecony teren.
Tropieniem wysypisk zajmuje się patrol ekologiczny straży miejskiej.
- Najwięcej pracy mamy zazwyczaj wiosną i latem. Ludzie porządkują lub remontują wtedy mieszkania, sprzątają ogródki działkowe. Trwa budowa domków - tłumaczy Maślak.
Sporo hałd śmieci strażnicy znajdują na terenie wokół obwodnicy i przy wylotach z miasta w kierunku Komprachcic czy Krapkowic. Śmieci wyrzucane są też przy ul. Luboszyckiej w Opolu.

- Tamtejszy teren należy do cementowni. Negocjujemy z cementownią możliwość zamontowania na jednym z jej kominów kamery internetowej, która pomoże "namierzyć" śmieciarzy - mówi Maślak. - Liczymy też na sygnały od mieszkańców. Można dzwonić pod nr tel.: 986 i pozostać anonimowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska