Estakada w Opolu stoi uszkodzona od pół roku! [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Estakada została podparta w grudniu 2013.
Estakada została podparta w grudniu 2013.
Wykonawca remontu nadal nie pojawił się w Opolu, a na specjalnej podporze gołębie już zaczęły zakładać gniazda.

Estakada na placu Konstytucji 3 Maja to jeden z ważnych elementów układu komunikacyjnego Opola.

To głównie rosnąca liczba samochodów spowodowała, że w szczególnie kiepskim stanie są tzw. przeguby i dylatacje, które umożliwiają funkcjonowanie południowej nitki estakady (od strony aresztu śledczego).

Jedna z dylatacji działa na tyle źle, że powoduje wykruszanie się płyt i ich obniżanie. Wykonano ekspertyzę i to ona wykazała, że zjawisko postępuje i czas najwyższy na remont. Dlatego pod koniec 2013 roku estakadę podparto podporą i zapowiadano szybki remont.

Kłopot w tym, że na zapowiedziach się skończyło mimo, że w maju rozstrzygnięto przetarg na wykonawcę, a pod koniec miesiąca drogowcy przekazali mu plac budowy.

- Nie widziałem tu ani jednego robotnika, a parkuję pod mostem niemal codziennie - opowiada Adam Kowalski, którego w piątek spotkaliśmy pod estakadą.

Miejski Zarząd Dróg potwierdził nam, że do tej pory wykonawca remontu, firma Euro-Bud z Tarnobrzegu, nie pojawiła się na placu budowy.

- Nie ukrywam, że jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją, a kilka monitów już zostało skierowanych do wykonawcy - przyznaje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Uważamy, że dwa miesiące przeznaczone na wykonanie remontu to jest optymalny czas na takie prace, zwłaszcza, że nie wiadomo co odkryje się podczas remontu.
Wykonawca remontu zapewnił jednak MZD, że nadal podtrzymuje termin zakończenia prac w lipcu, ale proponuje zmienić technologię remontu, a także rodzaj podpory jaka jest pod estakadą.

- Taka możliwość istnieje, ale czekamy na opinię autora projektu remontu. Ona będzie kluczowa - podkreśla Mirosław Pietrucha.

MZD przekonuje, że remont nie będzie utrudniać ruchu samochodów, bo prace mają się odbywać pod estakadą.

- Nic nie zapowiada, aby przejście dla pieszych pod estakadą było zlikwidowane, zniknie natomiast sporo miejsc parkingowych - mówi Mirosław Pietrucha.

Przed rozpoczęciem remontu zastanawiano się się, czy nie będzie potrzeby zamknięcia estakady. MZD nie zamierza jednak tego robić.

- To jest zbyt ważny obiekt, abyśmy mogli sobie pozwolić na czasowe zamknięcie choćby jednej nitki jezdni - twierdzi Mirosław Pietrucha.

Wykonawca remontu obiecał, że w poniedziałek ruszą prace pod estakadą. Jeśli tak się stanie, to MZD zacznie coraz poważniej myśleć o zerwaniu umowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska