Bankrutem jest Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych z Krzanowic, które jeszcze w ubiegłym roku miało umowy na naprawę wszystkich dróg należących do miasta. Ratusz zerwał jednak główną z nich, bo jak tłumaczył, firma stale się z niej nie wywiązywała.
Zobacz: Opole. Urząd marszałkowski musi oddać firmie 3 miliony złotych!
- Urywały się telefony od mieszkańców z pretensjami o dziury - mówi Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Umowę wypowiedzieliśmy dołączając do niej listę niewykonanych remontów. Znajduje się na niej kilkanaście ulic, m.in. Wschodnia, Czarnowąska, Grudzicka czy Chełmska.
Gdy doszło do zerwania umowy, firma była już w upadłości, ale z możliwością układu. W ubiegłym tygodniu sąd zdecydował jednak, że układ z wierzycielami nie jest już realny. Dlatego ogłoszono całkowitą upadłość, a do firmy wszedł syndyk.
Tymczasem przedstawiciele PRDM, przekonują, że nie musiało do tego dojść.
- Dyrekcja MZD zleciła nam w tym roku prace na części tych ulic, gdzie jeszcze mamy umowę, ale potem nie wypłaciła pieniędzy - opowiada jeden z pracowników. - W sumie chodzi o prawie pół miliona złotych, które mogły uratować firmę. Będziemy się domagać zwrotu tej sumy w sądzie.
Zobacz: Opole. Będzie trzeba oddać 216 mln zł za kanalizację?
Dyrektor Tyka przyznaje, że zatrzymał wypłatę pieniędzy ale...
- Miałem do tego prawo, bo wykonawca nie zapłacił nam kar, które mu wcześniej naliczyliśmy - tłumaczy Tyka i dodaje, że sytuacja "jakiejś firmy” go nie interesuje.
Zbigniew Burzmiński, który jest syndykiem w PRDM powiedział nto, że będzie badał sposób rozliczeń pomiędzy MZD, a bankrutem.
- Nie wykluczam, że spotkamy się z miastem w sądzie - przyznaje Burzmiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?