Fortuna 1 Liga. Odra Opole - Chojniczanka Chojnice 1:1. Dzięki remisowi opolanie utrzymali się na zapleczu Ekstraklasy [ZDJECIA]

Paweł Sładek
Paweł Sładek
Odra Opole utrzymała się w Fortuna 1 Lidze.
Odra Opole utrzymała się w Fortuna 1 Lidze. Paweł Sładek
Odra Opole utrzymała się w Fortuna 1 Lidze! Stało się tak dzięki remisowi z Chojniczanką Chojnice. Mecz do porywających nie należał, ale cel opolan został osiągnięty.

Niebiesko-czerwoni potrzebowali do pewnego utrzymania się w Fortuna 1 Lidze przynajmniej punktu. Taki rezultat gwarantował opolskiej drużynie dalszy byt na tym poziomie rozgrywkowym bez ryzyka degradacji.

Po pierwszych minutach można było odnieść wrażenie, że podopieczni Adama Noconia niczego nie chcą zostawiać przypadkowi, nacierając na bramkę rywala. Swoich sił szukał m.in. Maciej Makuszewski i Wojciech Kamiński, ale obaj nie byli w stanie umieścić piłki w bramce. Jednym z założeń związanych z pierwszymi minutami był również wysoki pressing. Zespół gości nie miał możliwości swobodnego rozgrywania, bo opolanie natychmiast po stracie piłki walczyli o jej odbiór.

Z czasem Chojniczanka miała coraz więcej do powiedzenia. Piłkarze Odry nie byli już tak aktywni w pressingu, zostawiając przyjezdnym więcej miejsca do rozgrywania piłki i tworzenia nieśmiałych ataków. Do przerwy zespół gości nie stworzył praktycznie żadnego zagrożenia pod bramką Artura Halucha. Co innego po drugiej stronie boiska. Mimo że mecz przestał być tak jednostronny, opolanie wciąż atakowali i dopięli swego.

W 34. minucie znakomite dośrodkowanie Mateusza Spychały wykorzystał Borja Galan, kierując piłkę do siatki i ustalając wynik pierwszej połowy.

Druga część spotkania kompletnie zmieniła swoje oblicze. Odra wyglądała, jakby nie była zainteresowana piłką, z kolei Chojniczanka napierała. Taki obraz gry sprawił, że po przerwie opolanie oddali w sumie dwa strzały, w tym jeden został zablokowany. Poza tym linia defensywy oraz wspierający ją pomocnicy byli ustawieni bardzo nisko, czekając na potencjalne kontrataki.

Jednym z napędzających je zawodników był Antoni Klimek, który zastąpił Bartosza Guzdka, dodając drużynie nieco polotu. Niemniej żaden z rajdów nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Wypady na drugą stronę boiska pomogły jednak odciągnąć grę od własnego pola karnego i przedłużyć dobry wynik. Niemniej Chojniczanka nie zamierzała rezygnować z przyjętej strategii. I to się jej opłaciło.

Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Artur Haluch został pokonany pierwszy i – na szczęście sympatyków Odry – ostatni raz w tym meczu. Kamil Mazek wykorzystał chaos w polu karnym i umieścił piłkę w bramce.

Nie miało to jednak wpływu na rzecz najistotniejszą – niebiesko-czerwonym taki rezultat pasował, wobec czego należało nie stracić gola, aby się utrzymać. I ta sztuka powiodła się.

Odra Opole – Chojniczanka Chojnice 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Galan – 34., 1:1 Mazek – 85.
Odra: Haluch – Spychała, M. Kamiński (87. Łabojko), Pingot, Szrek – W. Kamiński, Urbańczyk – Makuszewski, Guzdek (72. Klimek), Galan – Czapliński
Chojniczanka: Primel – Raburski (59. Korczyc), Grolik, Bukhal, Niepsuj (90+1. Van Fuffel) – Kalinkowski (59. Mikołajczak), Drewniak, Czajkowski, Mazek – Strożyński (46. Mikołajczyk), Skrzypczak (59. Tuszyński)
Żółte kartki: Galan, M. Kamiński – Kalinkowski, Niepsuj, Korczyc

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska