W ciągu ostatnich pięciu lat (2008-2012) ta polska firma, która główną siedzibę ma w Gliwicach, a w Opolu Centrum Rozwoju Oprogramowania, zanotowała wzrost przychodów operacyjnych o 594 procent!
Taki wynik finansowy dał jej 238. pozycję w całym rankingu najszybciej rozwijających się firm technologicznych „Deloitte Technology Fast 500 EMEA”, a 8. wśród 17 polskich firm, które się w nim znalazły.
W rankingu Deloitte Fast 50 dla Europy Centralnej Future Processing zajęła 20. pozycję, a wśród 22 polskich firm - 9.
Future Processing zajmuje się tworzeniem oprogramowania na zamówienie konkretnych klientów. Główny rynek zbytu znalazła w Wielkiej Brytanii (90 proc.), Niemczech, Francji i USA. Ma swój udział m.in. w tworzeniu elektronicznej obsługi i kontroli systemu transportowego (bilety elektroniczne, parkomaty, garaże miejskie) w Londynie, Helsinkach czy Melbourne, gdzie brytyjski klient polskiej firmy wdrażał nowoczesne rozwiązania.
Firma została założona w 2000 r. przez Jarosława Czaję, absolwenta Politechniki Śląskiej w Gliwicach, który na Wyspach Brytyjskich pracował jako programista. Tak znalazł pierwszego swojego klienta. Wrócił do kraju i razem z kolegami zaczął realizować dla niego zlecenia. Polacy byli dla Brytyjczyków konkurencyjni, bo tańsi i szybsi.
Zobacz wideo »
Jednym z tych kolegów był Zbigniew Kawalec, który w Opolu spotkał swoją przyszłą żonę i postanowił tu osiąść. I to stało się głównym powodem stworzenia w naszym mieście Centrum Rozwoju Oprogramowania. Nie bez znaczenia był też fakt bliskości uczelni kształcących programistów. Wcześniej Future Processing przetestowała ten model funkcjonowania i zatrudniania studentów i absolwentów informatyki w Gliwicach.
Zbigniew Kawalec ocenia, że w Opolu z rekrutowaniem dobrych programistów jest trudniej niż w Gliwcach, ale być może to efekt mniejszej liczby studiujących.
Oddział w Opolu zaczynał od 4 pracowników, dziś jest ich 16 i na tym nie koniec. Cała firma zatrudnia dziś... 550 osób, głównie w Gliwicach, gdzie właśnie buduje swój trzeci biurowiec, a w przyszłym roku zamierza stawiać kolejny. Ma też swoje biuro w Anglii.
Zarobki w FP są uzależnione od corocznie ocenianych postępów w rozwoju zawodowym i wahają się od 2000 zł na rękę dla studentów pracujących na pół etatu do nawet trzy-, czterokrotnie wyższych - dla fachowców.
- Gwałtowny rozwój zawdzięczamy wejściu do UE i tanim biletom lotniczym - mówi Zbigniew Kawalec. - Brytyjscy klienci zobaczyli, że możemy być u nich w dwie godziny i te bezpośrednie kontakty zaowocowały kolejnymi kontraktami.
Od 2004 r. firma jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Jej założyciel przekazał kierowanie poszczególnymi zespołami kolegom ze studiów, a sam zajmuje się planowaniem przyszłości - obecnie na 2025 rok.
- Rośnie nam konkurencja na Wschodzie, bo koszty pracy nie są już u nas tak niskie jak przed laty - przyznaje Zbigniew Kawalec. - Nasza strategia na przyszłość to oferowanie naszym klientom jak najwyższej jakości usług outsourcingowych i tzw. zwinnych zespołów, które bez problemu w razie potrzeby mogą zostać włączone w ich struktury zatrudnienia na czas realizacji danego projektu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?