Gmina Kluczbork znalazła kino na Allegro

Monika Kluf
Właściciel "Bajki" wystawił budynek na internetową aukcję. Gmina dowiedziała się o tym przez przypadek i... postanowiła kupić kino.

Tak było

Tak było

Przez wiele lat kino było własnością spółki "Silesia". Siedem lat temu kupiła je rodzina, która wcześniej dzierżawiła od nich obiekt. Były to czasy, gdy ważyły się losy "Bajki". Istniała bowiem groźba, że kino przestanie istnieć, gdy pójdzie w obce ręce. Na kupno zdecydowali się w końcu dzierżawcy. Ale nie radzili sobie z jego utrzymaniem. Frekwencja drastycznie spadała. Ludzie, coraz częściej także szkoły, wybierali kinopleksy, zamiast nieremontowanej i niedogrzewanej "Bajki". W efekcie właściciel wystawił budynek do sprzedaży na Allegro.

Nie tak dawno Mirosław Birecki, spec od wizerunku gminy, odebrał telefon od ubawionego kolegi z pytaniem: Mirek! Kupujemy kino?

Birecki myślał, że to żart. Allegro kojarzyło mu się stereotypowo z obrotem czymś nieco lżejszym od gmachu kina. - Ale okazało się, że rzeczywiście, właściciel tą drogą postanowił znaleźć kupca na kluczborską "Bajkę" - mówi Birecki.
Powiedział o tym burmistrzowi. A ten zdecydował, że kino kupi gmina, zanim zrobi to ktoś inny.

Po rozmowie z właścicielem oferta sprzedaży zniknęła z Allegro, strony się dogadały. Trwają negocjacje co do ceny i na razie wiadomo tylko tyle, że gmina kupi "Bajkę" za cenę zdecydowanie niższą od tej, która znalazła się w internecie, a było to ponad 600 tys. zł.

- W skali budżetu gminy, to nie jest duży wydatek - mówi Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka. - Chcemy natomiast, żeby kino spełniało dwie funkcje: sali projekcyjnej i sali koncertowej.

Nawet jeśli gmina tanio kupi "Bajkę", będzie musiała sporo zainwestować, żeby doprowadzić to miejsce do porządku.

Właściciel nie był w stanie odpowiednio zadbać o budynek. Potrzebny jest więc remont i to kapitalny.
- Konieczna jest też wymiana przestarzałej aparatury na nowoczesny sprzęt cyfrowy - zapowiada Kielar. - I to mamy zamiar zrobić. Są dotacje na inwestycje w kulturze i będziemy się o nie starać.
Według wizji włodarzy kino nie będzie się ścigać z mulitpleksami, ale widzowie będą mieli zapewnioną odpowiednią jakość odbioru. Pojawił się pomysł, by w weekendy wskrzesić tradycję kinowych poranków dla dzieci.

Odnowione kino ma zostać połączone z halą widowiskową ośrodka sportu i rekreacji drogą, która biegłaby przez posesję "Fampry". Teren ten należy do gminy.
A tym, żeby obiekt tętnił życiem ma się zająć Kluczborski Dom Kultury.
- Nie spodziewamy się, że kino z funkcją sali koncertowej na siebie zarobi, ale uznaliśmy, że taki obiekt trzeba ratować i że "Bajka" nie pójdzie w obce ręce - podkreśla Kielar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska