Gość Heimatu: Joachim Niemann

fot. Krzysztof Ogiolda
Joachim Niemann
Joachim Niemann fot. Krzysztof Ogiolda
Od 10 lat dbamy o kulturę wysoką, mówi przewodniczący Rady Kuratorów Centrum Kultury i Spotkań im. Eichendorffa w Łubowicach.

W sobotę (28.08) obchodziliśmy z wielką radością i satysfakcją 10-lecie funkcjonowania naszego centrum. Cieszymy się z wielu dobrych słów pod naszym adresem zarówno ze strony gości z Polski, jak i z Niemiec.

Warto przy okazji rocznicy przypomnieć, że zanim jeszcze powstało Centrum Kultury i Spotkań im. Eichendorffa, zaczęła działać, już w roku 1998, Rada Kuratorów i zarząd przyszłej fundacji.

Ale z jej zarejestrowaniem mieliśmy na początku sporo kłopotów. Udało się przebić dopiero wtedy, gdy skorzystaliśmy z pomocy pewnej wrocławskiej kancelarii notarialnej. Wtedy pozostało już tylko wprowadzić drobne poprawki do dokumentów. Trwała już odbudowa budynków, które do dziś służą Centrum.

Istnienie i dynamiczne działanie naszej placówki uważam za znaczący sukces. Tym większy, że pomysł ten nie od razu był powszechnie akceptowany.

Pamiętam, jak jeden z przedstawicieli niemieckiego MSW pytał mnie z niedowierzaniem, po co chcemy się zajmować wysoką kulturą niemiecką i przekonywał, że sam folklor oraz "Kaffee und Kuchen" nam wystarczą. Dziś widać, że nie miał racji.
Jestem pewien, że Joseph
von Eichendorff cieszyłby się z funkcjonowania centrum swojego imienia. Bo to jest sprawa, która swoim zasięgiem wykracza daleko poza Łubowice i ma wymiar - nie waham się powiedzieć - europejski.

Nasze liczne wydawnictwa zajmują się nie tylko Eichendorffem. W kręgu ich zainteresowania jest kultura śląska, także niemiecka kultura śląska przez dziesięciolecia PRL-u spychana w zapomnienie, a nawet tępiona.

Warto to podkreślić tym bardziej, że w bardzo niewielkim stopniu korzystamy z dotacji na nasze publikacje. Podejmujemy wiele starań, by znaleźć pieniądze na ten cel.

Udało się nam także - m.in. dzięki życzliwej pomocy dyrekcji Zakładu Karnego w Głubczycach - w ciągu trzech lat odgruzować i doprowadzić do właściwego stanu ruiny zamku Eichendorffa.

W sfinansowaniu prac pomogły również ziomkostwa z Turyngii i Badenii-Wirtembergii. Już myślimy o częściowej rekonstrukcji zamku, w którym powstanie polsko-niemiecko-czeskie Muzeum Odry. Projekt jest gotowy i czeka na realizację.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska