Gotówka po jednym kliknięciu

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło
Banki robią wszystko, byśmy zapomnieli, jak wyglądają okienka kasowe, a wszystkie operacje wykonywali przez internet i telefon.

Jeszcze dwa-trzy lata temu ogonki do kas w bankach były zwykłym widokiem. Klienci - najczęściej w połowie miesiąca, kiedy kumulowały się terminy różnych płatności - ustawiali się w kolejki, żeby zapłacić za mieszkanie, prąd, gaz, kablówkę, telefon, komórkę itd. Dzisiaj sale operacyjne świecą pustkami, bo za pięć tradycyjnych wpłat trzeba dziś zapłacić około 25-50 złotych. Banki parę lat temu niemal z dnia na dzień podwyższyły opłaty i prowizje od wykonywanych operacji o kilkaset, a nawet tysiąc procent. Parę lat temu za przyjęcie wpłaty i przelanie jej na konto np. do spółdzielni mieszkaniowej płaciliśmy 50 groszy, a dziś aż 5 złotych.

Banki podwyższyły opłaty i prowizje, bo... nie chcą, żebyśmy je odwiedzali. Kontakt z konsultantem (tak nazywa się teraz osoba, która nas w banku obsługuje) albo kasjerem to luksus, za który słono trzeba płacić. Czy usługi bankowe są tak pracochłonne i skomplikowane, by płacić za nie jak za zboże? Bynajmniej.
- Pracownik po prostu jest bardzo drogi i wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, zastępują go nowoczesne technologie - tłumaczy Grzegorz Wójcik, dyrektor Oddziału Banku Przemysłowo-Handlowego PBK SA w Opolu. - Koszt zatrudniania pracownika to nie tylko pensja, ale szkolenia, ZUS-y itp. Wszystko to narzuca na nas - i nie tylko, bo na wszystkie firmy - polski system gospodarczy. Brutalnie mówiąc, im mniej pracowników, tym większe nadwyżki finansowe. Wszystkie banki jakieś trzy lata temu dokonały redukcji zatrudnienia i przejścia na usługi elektroniczne. Nie zgodzę się natomiast z twierdzeniem, że banki są pazerne, bo jesteśmy sektorem gospodarki, który odprowadza największe podatki do budżetu państwa. Z tych pieniędzy korzystają wszyscy obywatele.

Czy niedługo w ogóle nie będziemy wchodzić do banków? Jest to całkiem realna wizja, dlatego że dzisiaj każdy aktywny zawodowo człowiek nie ma czasu na bieganie po bankach, wystawanie w kolejkach, wypełnianie druków... Zaletą telefonicznych i elektronicznych systemów obsługi klientów jest przede wszystkim oszczędność czasu. Ale nie jest to jedyny walor tych usług, inne to redukcja kosztów i łatwość obsługi.
- Bankowość telefoniczna to dostęp do rachunku przez siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, korzystanie z usług bankowych niezależnie od godzin otwarcia placówek, oszczędność czasu i pieniędzy - wymienia zalety wprowadzonej trzy lata temu usługi Barbara Mołodecka, naczelnik Wydziału Operacji Bankowych w Kredyt Banku.
Są jednak klienci, którzy nie ufają elektronicznym mediom, nie rozumieją ich działania, nie chcą albo nie potrafią nauczyć się ich obsługiwania. Niektórzy swoją elektroniczną edukację zakończyli na obsłudze bankomatu. Czy warto stawać w poprzek zmian, od których nie ma odwrotu? Nie warto, bo banki nie wrócą już do dawnych form obsługi. Co więcej, postęp techniczny będzie wymuszał na klientach coraz szybszą edukację techniczną.

- Alteratywa jest taka: albo stać w kolejce i denerwować się, albo siedzieć w domu w fotelu i wydawać dyspozycje przez telefon albo klikając w monitor komputera - mówi Anna Kościelna, specjalista ds. marketingu w ING Bank Śląski w Opolu.
Jak okiełznać elektronicznego potwora? Internet, komórka i zwykły telefon mogą zastąpić kasjera czy konsultanta bankowego. Jedyna okoliczność, która wymusi naszą obecność w siedzibie banku, to założenie konta, bo trzeba osobiście złożyć wniosek, podpisy na dokumentach i dostarczyć zaświadczenie o dochodach. Całą resztę, czyli zlecenia, przelewy, sprawdzanie salda rachunku, zakładanie lokat - wszystko to można robić nie wychodząc z domu.
Żeby swobodnie korzystać z tych mediów, trzeba zrobić na początku jedno: przełamać opór i strach przed nowym. Jeżeli ktoś nie korzystał dotąd z bankowych usług wirtualnych, to jest przekonany, że to bardzo skomplikowane. Bankowcy mówią zaś: jeśli ktoś potrafi posługiwać się komputerem i internetem w stopniu podstawowym, to już nic więcej nie trzeba. Nie wymaga się też żadnych dodatkowych nakładów: wystarczy mieć komputer z dostępem do internetu i żadnych specjalnych oprogramowań. Wchodzi się na stronę www własnego banku i tam dokonuje wszystkich operacji. Tak samo jest z telefonem: umiesz się nim posługiwać, to potrafisz też z jego użyciem dokonać przelewu, założyć zlecenie stałe czy sprawdzić stan konta. Wystarczy słuchać komunikatów spikera i naciskać odpowiednie klawisze w telefonie.
JAK KORZYSTAĆ Z BANKOWOŚCI TELEFONICZNEJ
- Wystarczy posiadać aparat telefoniczny pracujący w systemie tonowym i podpisać umowę o korzystanie z serwisu telefonicznego w oddziale banku. Podczas podpisywania umowy ustanawia się kilkucyfrowe hasło, służące do potwierdzania zlecanych transakcji. Na następny dzień roboczy można skorzystać z bankowości telefonicznej po raz pierwszy.

Po raz pierwszy
- Należy przygotować podpisaną umowę z bankiem (dane z umowy będą potrzebne podczas aktywacji) oraz kilka dowolnych cyfr, które będą stanowić kod PIN do usługi.
- Następnie trzeba wybrać numer telefonii bankowej (zazwyczaj są to numery rozpoczynające się od cyfr 0 801..., za które płacimy, bez względu na długość połączenia, jak za jeden impuls)
- Po uzyskaniu połączenia z centrum bankowości lektor poprosi o wprowadzenie numeru klienta, znajdującego się w umowie.
- Poprawne wprowadzenie numeru spowoduje, że system przełączy automatycznie do konsultanta w celu aktywowania usługi.
- Konsultant zada pytania ustalające tożsamość oraz poprosi o podanie wybranych cyfr z hasła, ustalonego podczas podpisywania umowy.
- Po pomyślnym zakończeniu identyfikacji klient zostanie przełączony do serwisu automatycznego, w celu ustanowienia 4-cyfrowego kodu PIN. Klient ustala go samodzielnie za pomocą klawiatury telefonu. Kodu PIN oraz numeru klienta trzeba używać za każdym razem podczas korzystania z bankowości telefonicznej.
- Od tej chwili usługa jest aktywna.

Za drugim razem
- Należy wybrać numer: 0 801..., a po uzyskaniu połączenia z centrum bankowości lektor poprosi o wprowadzenie numeru klienta oraz kodu PIN.
- Gdy oba numery są wprowadzone prawidłowo, klient usłyszy listę usług dostępnych w serwisie automatycznym. Wybierając odpowiednią cyfrę z klawiatury telefonu, można skorzystać z poszczególnych opcji.
- Do zapamiętania mamy trzy zestawy cyfr: numer klienta (nadany przez bank), PIN i kod (wybierany samodzielnie).

SMS
Za pomocą funkcji SMS z każdego miejsca, gdzie działa telefon komórkowy, możliwe jest zarządzanie kontem.
Zalety:
- dostęp do konta o każdej porze, z każdego miejsca, gdzie dociera zasięg operatora,
- oszczędność pieniędzy, bo SMS gwarantuje bezpłatne przelewy i kontrolę wydatków (posiadacze droższych kart nie płacą też abonamentu).

Za pomocą telefonu komórkowego można korzystać z następujących usług:
- uzyskiwanie informacji o bieżącym saldzie rachunku ROR według stanu z godziny podanej w komunikacie SMS,
- realizowanie przelewów z rachunku na określone w umowie rachunki,
- otrzymywanie informacji o pieniądzach dostępnych do wykorzystania przy użyciu karty płatniczej
Aktywacja usługi
Aby skorzystać z usługi SMS, wystarczy:
1. posiadać konto w banku, telefon komórkowy,
2. podpisać umowę udostępnienia usługi SMS w tradycyjny sposób - w placówce banku lub drogą korespondencyjną po uprzednim zarejestrowaniu się na stronie www i wysłaniu odpowiednich wniosków o udostępnienie usługi SMS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska