Hity i kity kadencji samorządów w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim

fot. Daniel Polak
Krystyna Helbin: - Już budujemy wspaniałe centrum sportów jeździeckich!
Krystyna Helbin: - Już budujemy wspaniałe centrum sportów jeździeckich! fot. Daniel Polak
Podsumowujemy sukcesy i porażki samorządów minionych czterech lat. Przy inwestycjach władze chętnie sięgają po pomoc z UE.

Prawie 200 milionów złotych wydało miasto Kędzierzyn-Koźle na remont istniejącej i budowę nowej kanalizacji. Za te pieniądze położono 90 kilometrów rur odprowadzających ścieki sanitarne, zmodernizowano burzówkę, a także unowocześniono oczyszczalnię ścieków. Większość pieniędzy pochodziła z tzw. unijnego Funduszu Spójności.

- Dzięki temu odnotowaliśmy ogromny skok cywilizacyjny. Jako jedno z nielicznych miast w Polsce mamy prawie w 100 procentach rozwiązany problem gospodarki wodno-ściekowej - podsumowuje Andrzej Kopacki, rzecznik prezydenta Wiesława Fąfary.

Do porażek Fąfary trzeba natomiast zaliczyć politykę mieszkaniową. Prezydent chciał budować mieszkania komunalne, ale nie zdołał przekonać do tego radnych. Mieszkańców irytuje też bałagan w mieszkaniowym zasobie gminy. Kolejka oczekujących na "M" liczy już ponad 1000 osób, tymczasem w mieście stoi ponad 130 pustostanów.

Kanalizacja, a raczej jej brak, to z kolei porażka władz gminy Bierawa.
- Brakuje jej w Lubieszowie, Dziergowicach i Solarni - przyznaje wójt Ryszard Gołębowski.
Na skanalizowanie wsi potrzeba od 25 do 30 mln zł. Władze gminy będą dopiero próbowały pozyskać te pieniądze z unijnych funduszy. Za sukcesy tej kadencji wójt uznaje m.in. budowę sal gimnastycznych w Starym Koźlu i Solarni.

Rozpoczęcie budowy ośrodka jeździeckiego w Zakrzowie i zdobycie pieniędzy na remont pałacu w stolicy gminy to największe sukcesy władz Polskiej Cerekwi.

Co się nie udało? - Nie ma takich rzeczy - uważa wójt Krystyna Helbin.
Naszym zdaniem, aż tak różowo jednak nie jest. Do porażek zaliczyć trzeba opóźniającą się budowę elektrowni wiatrowych. Korzyści promocyjne gminy, osiągnięte dzięki wizytom sławnych ludzi podczas Jeździeckich Mistrzostw Gwiazd też nie przełożyły się na razie na nowe miejsca pracy.

W połowie 2009 roku gmina Reńska Wieś została najwyżej oceniona spośród wszystkich samorządów wiejskich na Opolszczyźnie pod względem "gospodarowania finansami ze szczególnym uwzględnieniem inwestowania". Był to jednocześnie 12. wynik w kraju. Z kolei w 2008 roku mająca 19-milionowy budżet gmina na inwestycje wydała aż 7 milionów złotych. Pieniądze poszły głównie na drogi, kanalizację i ochronę środowiska.
Wójtowi Marianowi Wojciechowskiemu nie udało się jak na razie ożywić terenu po byłym poligonie w Pokrzywnicy.
- Też mamy problem ze ściąganiem inwestorów - bije się w pierś Jerzy Treffon, wójt Pawłowiczek.

Spora część firm chciała tu prowadzić biznes, ale ostatecznie przeniosły się do sąsiednich gmin. - Wszystko przez to, że mamy tutaj dobre gleby i ich odrolnienie słono kosztuje - tłumaczy Treffon.
Sukcesem mijającej kadencji, co potwierdzają sami mieszkańcy, był zakup nowych samochodów gaśniczych i remonty remiz OSP, a także boisk sportowych i ośrodków zdrowia.

Opóźnienia w budowie kanalizacji Kobylic to jedno z zadań, które długo nie dawało spać wójtowi Ciska Alojzemu Parysowi. Inwestycja powinna jednak ruszyć w przyszłym roku. Mieszkańcy cieszą się za to z remontów dróg i ośrodka zdrowia w Cisku, a także z budowy wielofunkcyjnego budynku w Łanach (oprócz przychodni będzie tu remiza i świetlica).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska