Porażki z Olimpią Piekary Śląskie i Viretem Zawiercie w lidze oraz z Meblami Wójcik Elbląg w Pucharze Polski pod znakiem zapytania postawiły realizację ambitnego celu, którym jest miejsce w czołowej szóstce. Ta bowiem znacznie się oddaliła, a do siódmego AZS-u Przemyśl nasz beniaminek tracił przed ostatnią tegoroczną kolejką już pięć punktów.
Dlatego spotkanie w Przemyślu miało podwójną wagę nie tylko punktową, ale także psychologiczną. Przełamanie słabszej serii i zniwelowanie dystansu sprawia, że świąteczno-noworoczną przerwę grodkowianie mogą spędzić w dobrych nastrojach.
Faworytem sobotniego starcia byli gospodarze, ale Olimp pokazał, że potrafi walczyć. Pierwsze minuty nie były jednak najlepsze w wykonaniu obu drużyn, które raziły nieskutecznością i popełniały błędy.
Pierwszą bramkę zdobył Michał Piech, Adrian Fiodor obronił rzut karny i to dało impuls. Olimp po trzech skutecznych akcjach w defensywie przeprowadził trzy szybkie akcje i po golu Rafała Górnego prowadził w 15. min 9-6.
AZS Przemyśl - Olimp Grodków 28-31 (15-18)
AZS Przemyśl - Olimp Grodków 28-31 (15-18)
AZS: Sar, Jarosz - Misiewicz 1, Żak 5, Kostka 7, Wańkowicz, Kubisztal 4, Hataś, Dejnaka 3, Stołowski 6, Kroczek 2. Trener Przemysław Korobczak.
Olimp: Fiodor, Wasilewicz - Górny 1, Żubrowski 4, Chmiel 7, M. Biernat 1, Smoliński 1, T. Biernat 4, P. Biernat, Bujak 4, Ogorzelec, Piech 9. Trener Zdzisław Zielonka.
Sędziowali: Iwona Siedlarz (Kraśnik) i Andrzej Jarzynka (Kurów). Kary: AZS - 14 min; Olimp - 14 min. Widzów 350.
Akademicy zbliżyli się na moment na jedną bramką (11-12), ale w sobotę nie do zatrzymania był dla miejscowych Piech (w sumie trafił dziewięć razy), którego wspomagali Paweł Chmiel i Tomasz Biernat. Ta trójka dała prowadzenie naszej drużynie 18-15.
Po zmianie stron AZS szybko trafił dwa razy z rzędu, ale goście odzyskali zaliczkę i rozpoczęła się wyrównana walka.
Decydujący okazał się moment, w którym gospodarze grali w podwójnym osłabieniu. Goście w pełni to wykorzystali i po bramkach Piecha oraz Krzysztofa Bujaka trzema trafieniami z rzędu doprowadzili do wyniku 27-22. Po chwili wygrywali 30-24 i wygraną mieli w “kieszeni", choć ekipa z Przemyśla walczyła do końca i nieco zmniejszyła dystans.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?