Rajfel jest w kryzysie, nie tylko sportowym, ale i organizacyjnym. To była już czwarta porażka z rzędu, a że nie są tajemnicą także kłopoty finansowe klubu, nastroje w Krasiejowie są minorowe. Jeśli zimą nic się nie zmieni pod względem organizacyjnym, to będzie to kandydat do spadku. Działacze Rajfela prowadzą wprawdzie rozmowy z firmą, która mogłaby znacząco wspomóc klub, ale póki nie zostaną one sfinalizowane sytuację należy uznać za bardzo trudną.
Sobotni mecz rozpoczął się bardzo źle dla gospodarzy. Zaraz po gwizdku sędziego na listę strzelców wpisał się Bartosz Wojtków. W 13. min Marcin Rejmanowski wyprzedził stopera naszej drużyny Marcina Klaczkę i podwyższył na 2-0 dla gości.
Rajfel starał się zmienić obraz gry, ale niewiele z tego wynikało. Bramkarz Stali Marek Żebrowski, w przeciwieństwie do swojego vis a vis Michała Podolaka, ani razu nie był w poważnych opałach. A Podolak mocno się napracował i był wyróżniającym się piłkarzem gospodarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?