IV liga piłkarska: Skalnik Gracze - GLKS Kietrz 3-1 [relacja, składy, opinie]

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Rafał Sukiennik zaliczył asystę przy bramce na 3-1 dla Skalnika.
Rafał Sukiennik zaliczył asystę przy bramce na 3-1 dla Skalnika. Sławomir Jakubowski
Lider jako jedyny w stawce IV-ligowców nie zawodzi i kompletuje skrzętnie punkty. Tym razem trafił na odważnie grającego rywala, który stwarzał okazję, ale Skalnika nie poskromił.

Już w pierwszej minucie przed szansą, aby otworzyć wynik spotkania był najlepszy strzelec ligi Z. Bąk. Zamiast jednak lobować bramkarza, zdecydował się uderzyć na siłę i nic z tego nie wyszło. Potem okazję miał duet Stencel - Lenkiewicz. Znaleźli się niemal sam na sam z bramkarzem, a Stencel zamiast odegrać do kolegi strzelił i bramkarz sobie poradził. Odważnie grający kietrzanie nie przyjechali bronić bezbramkowego remisu, ale strzały Durdy i Churasa nie były tak groźne jak stałe fragmenty gry. Właśnie po rzutach rożnych dwukrotnie do piłki doszedł Bondarewicz. Za pierwszym razem piłkę sparował Klimisz, a za drugim zablokował ją obrońca.
- Myślę, że dzielnie dotrzymywaliśmy kroku Skalnikowi, mieliśmy też swoje sytuacje kiedy był remis i gdybyśmy objęli prowadzenie, to może Skalnika to by usztywniło. Po stracie drugiej bramki się odkryliśmy i rywal mógł nas skarcić więcej niż raz.

Tuż przed przerwą atakujący składnie, ale bez wykończenia i otwierającego dokładnego podania Skalnik dopiął swego. Z lewej strony ruszył Lenkiewicz po czym podał do Nowackiego. Strzał pomocnika miejscowych odbił Szkudlarek, ale wobec dobitki Paciorka był bezradny.

Po zmienia stron goście wreszcie wykorzystali stały fragment gry. Piłka poszybowała na 15 metr, Durda oszukał rywala i uderzył przy słupku. Niedługo później miejscowi mieli szczęście, gdyż główkujący Zapotoczny trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi sytuację sam na sam zmarnował Worek. Kietrzanie nieźle spisywali się do 70 minuty, kiedy drugą żółtą kartkę zobaczył Czerepak i osłabił swój zespół. Co więcej miejscowi po rzucie wolnym, objęli prowadzenie. Do dośrodkowanej przez Szeląga piłki doszedł Z. Bąk i uderzył celnie. Wynik ustalił rezerwowy Babicz, wykorzystując dogranie po ziemi wzdłuż bramki Sukiennika.

To była jedna z trzech podobnych sytuacji, które podopieczni Grzegorza Kutyły wykończyli celnym strzałem.
- Rywal zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, bo nie bronił się i próbował grać piłką - ocenił Grzegorz Kutyła. - O ile z gry nie stwarzał zagrożenia, to po stałych fragmentach gry, trzy razy był blisko gola. Tak czy siak wygraliśmy zasłużenie, a gdyby moi piłkarze zachowali trochę spokoju i byli dokładniejsi wynik mógł być wyższy.

Skalnik Gracze - GLKS Kietrz 3-1 (1-0)
1-0 Paciorek - 43., 1-1, Durda - 53., 2-1 Z. Bąk - 72., 3-1 Babicz - 80.
Skalnik: Klimisz - Job, Stopa, Płaza (46. Szeląg), Kuśmiruk - Worek (57. Mroziński), Nowacki, Paciorek, Lenkiewicz (73. Babicz) - Z. Bąk, Stencel (46. Sukiennik). Trener Grzegorz Kutyła.
Kietrz: Szkudlarek - Drzewiecki, Żurawik, Bondarewicz (77. Bednarz), Krzywy - Fryzel (78. Ilmak), Dominik, Czerepak, Zapotoczny (80. Ferencholc) - Churas, Durda (83. Dworzyński). Trener Areg Gadachik.
Sędziował Maciej Krzyżowski (Nysa). Żółte kartki: Babicz - Czerepak, Bondarewicz. Czerwona kartka: Czerepak (71., druga żółta). Widzów 120.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska