Prace zaczęły się w listopadzie ubiegłego roku, na rogu ulic Reymonta i 1 Maja, w kierunku ulicy Krakowskiej. W ciągu dwóch miesięcy udało się wyłożyć nową płytą i kostkami brukowymi zaledwie sto metrów. Na tempo prac narzekają przechodnie i mieszkańcy okolicznych domów.
Po pierwsze ciężko tamtędy przejść, zwłaszcza kiedy jest największy ruch. Ludzie tamtędy idą na pociąg i autobus. Po drugie przeszkadza potworny hałas. Robotnicy na miejscu przycinają płytki. Poza tym wszystko idzie bardzo wolno. Robotnicy stoją i patrzą, zamiast wziąć się do roboty - mówi Arkadiusz Smyk, nasz czytelnik z Opola.
Zdaniem Lidii Tomszy, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, który jest inwestorem tej inwestycji - szybciej ani ciszej, nie da się prowadzić tych prac.
- Płytki trzeba przycinać na miejscu, bo chodnik ma różną szerokość w różnych miejscach. Zgodnie z projektem na jego środku umieszczona jest duża płyta, a po bokach małe kostki. Kostki muszą być idealnie dopasowane, nie można więc przygotowywać ich gdzie indziej - mówi Lidia Tomsza.
Tempo uzależnione jest od pieniędzy, którymi dysponuje MZD. W ubiegłym roku na ten cel przekazano 120 tysięcy, co wystarczyło tylko na 100 metrów chodnika. W tym roku ma to być kwota 175 tysięcy. Cała inwestycja, czyli 320 metrów chodnika (od ulicy Reymonta do ul. Krakowskiej) ma kosztować miasto 305 tys. złotych.
- Robimy tylko tyle, na ile mamy pieniędzy. Prace, które teraz są prowadzone, powinny zakończyć się w ciągu tego tygodnia, oczywiście jeżeli pogoda nie spłata nam figla. Już kilka razy z powodu mrozów musieliśmy przerwać prace - mówi Lidia Tomsza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?