Jest praca w Strzelcach Opolskich. Na początek 1800 złotych na rękę

Firmy zaczęły już kompletować załogę do zakładów budowanych pod Strzelcami Opolskimi.Rekrutacja jest prowadzona za pośrednictwem strzeleckiego urzędu pracy. Amerykański koncern Tru-Flex, który pod Olszową będzie produkować metalowe elementy montowane w układach wydechowych, zamierza płacić pracownikom produkcji ok. 1500-1800 zł na rękę.

Kronospan, który tuż obok istniejącego zakładu buduje drugą fabrykę (płyt OSB) proponuje stawkę godzinową od 14 złotych brutto. W praktyce oznacza to, że za przepracowany miesiąc pracownik produkcji będzie mógł liczyć na ok. 1800 złotych na rękę.

Po tym jak firmy ogłosiły stawki, w sieci rozpętała się burza. Internauci uznali, że są skandalicznie niskie. Narzekają na nie także bezrobotni, których spotkaliśmy w strzeleckim pośredniaku.

- Mam na utrzymaniu dwójkę dzieci, a żona pracuje w sklepie tylko na pół etatu - mówi nam Ryszard, jeden z bezrobotnych. - Za takie pieniądze nie da się godnie żyć.

Inne zakłady pracy w Strzelcach Opolskich oferują niestety jeszcze niższe pensje. Coroplast, który produkuje wiązki kablowe szuka operatorów maszyn za około 1300 złotych na rękę. W Intersilesii, gdzie wytwarzane są środki czystości można natomiast zarobić na starcie około 1500 złotych na rękę.

Norbert Jaskóła, dyrektor urzędu pracy w Strzelcach Opolskich zauważa, że nieco wyższe stawki proponowane są specjalistom z technicznym wykształceniem lub konkretnymi uprawnieniami.

- Pensje powyżej 2 tys. zł proponowane są np. mechatronikom i spawaczom - dodaje Norbert Jaskóła. - Ale i ta stawka dla wielu osób nie jest interesująca, biorąc pod uwagę, że mogą zarabiać więcej za granicą.
W efekcie część ofert pracy, które trafiają do urzędu pozostaje bez odpowiedzi lub interesuje się nimi tylko bardzo mała grupa bezrobotnych.

W strzeleckim pośredniaku zarejestrowanych jest obecnie ok. 2 tys. bezrobotnych. Nie oznacza to jednak, że tyle osób jest gotowych pracować. Urzędnicy szacują, że chętnych do podjęcia zatrudnienia jest najwyżej połowa z nich. Pozostali utrzymują status bezrobotnych np. by mieć ubezpieczenie i nie płacić za wizytę u lekarzy.