Jest ratunek dla cmentarza w Prószkowie

Redakcja
Joachim Konsek prezentuje album zawierający zdjęcia i opisy wszystkich obiektów na prószkowskim cmentarzu ewangelickim.
Joachim Konsek prezentuje album zawierający zdjęcia i opisy wszystkich obiektów na prószkowskim cmentarzu ewangelickim. Krzysztof Świderski
Wandale pościągali z grobów na cmentarzu ewangelickim kwiaty i znicze i porozrzucali je po alejkach. Gmina zamierza przejąć obiekt, by powstrzymać jego dewastację.

Zauważyliśmy to tuż po Wszystkich Świętych - mówi Joachim Konsek z prószkowskiego Ośrodka Kultury i Sportu. - Sprawcami byli prawdopodobnie uczniowie pobliskiego gimnazjum, którzy urządzają sobie schadzki między grobami.

Nekropolia ukryta za murami między ulicami Daszyńskiego a Kościuszki to obok zamienionego na salę koncertową kościoła jedyny ślad po powstałej w Prószkowie pod koniec XVIII wieku gminie ewangelickiej.

Ostatni pochówek na cmentarzu, należącym obecnie do parafii ewangelicko-augsburskiej w Opole, miał miejsce w 1989 roku. Gdzieniegdzie widać jeszcze znicze i kwiaty, ale większość nagrobków rozpada się i zarastają je chwasty.

- Chyba nikt już nie pamięta, że kiedyś życie kwitło w Prószkowie dzięki tym, którzy tu spoczywają - mówi Jolanta Jorasz, ostatnia mieszkająca w Prószkowie ewangeliczka. - Czasami wydaje mi się, że opieka nad tymi grobami to strata czasu i energii, bo niektórzy ludzie zachowują się tak, jakby w ogóle zapomnieli o zwykłym szacunku dla zmarłych.

Pracownicy Ośrodka Kultury i Sportu zakończyli właśnie ewidencję cmentarnych obiektów. Wszystkie groby, również te bezimienne, zostały sfotografowane i opisane.

- Zdjęcia i opisy 101 nagrobków znalazły się w specjalnym dużym albumie - wyjaśnia Joachim Konsek. - Pomyślany jest tak, że w razie potrzeby można go zaprezentować w formie gotowej wystawy.
Na cmentarzu można znaleźć groby dawnych urzędników, lekarzy, pracowników majątku Prószkowskich, nadleśnictwa i fabryki fajansu, którzy sprowadzili się do Prószkowa w czasach jego największej świetności.

Pierwszym pochowanym tu był zmarły w 1816 roku królewski radca Leopold. Pod koniec II wojny światowej większość ewangelików wyjechała z Prószkowa.

Szansą na uratowanie zabytkowego cmentarza jest jego przejęcie przez gminę. - Dopóki to nie nastąpi, niewiele będziemy mogli zrobić na terenie, który formalnie nie jest naszą własnością - wyjaśnia Róża Malik, burmistrz Prószkowa.

Rada gminy podjęła już uchwałę wyrażającą zgodę na przejęcie cmentarza w formie darowizny. Przekazanie obiektu zaakceptował również konsystorz - najwyższa władza Kościoła ewangelicko augsburskiego w Polsce.

- Oddajemy prószkowski cmentarz samorządowi z bólem, ale w obecnej sytuacji to rzeczywiście jedyna szansa na powstrzymanie jego dewastacji - mówi ksiądz Marian Niemiec, proboszcz opolskiej parafii ewangelickiej. - Mam nadzieję, że gmina wywiąże się ze swych obietnic i w tym miejscu nie tylko zawsze będzie porządek, ale też na zawsze pozostanie ono miejscem pochówku i pamięci o naszych zmarłych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska