Kamienica przy Kropidły w Opolu jednak prywatna?

Marek Świercz
W sierpniu Christian Slowik chciał się spotkać z lokatorami, ale ci zbojkotowali spotkanie.
W sierpniu Christian Slowik chciał się spotkać z lokatorami, ale ci zbojkotowali spotkanie.
Sąd Okręgowy w Opolu uznał, że Skarb Państwa nie jest właścicielem kamienicy na opolskiej Pasiece. Według lokatorów nie jest nim także Niemiec Christian Slowik.

Chodzi o kamienicę, o którą spierają się opolski ratusz i Christian Slowik, mieszkający w Niemczech spadkobierca Gerarda Słowika, który zarządzał budynkiem przez kilkadziesiąt lat. W lutym 2008 roku sąd uznał, że Słowik został właścicielem kamienicy na mocy zasiedzenia. Lokatorzy i opolski magistrat nie chcieli pogodzić się z tym werdyktem. Gdy pod koniec kwietnia Gerard Słowik zmarł, na wniosek prezydenta Opola kamienicy założono księgę wieczystą i wpisano do niej jako właściciela Skarb Państwa.

Skarb Państwa został jednak z księgi wykreślony. Taką decyzję podjął właśnie opolski sąd okręgowy, który rozpatrywał apelację złożoną przez adwokatów Christiana Slowika.

- Oznacza to, że teraz do księgi jako właściciel zostanie wpisany nasz klient - twierdzi radca prawny Krzysztof Gaweł.
- Poprosimy o uzasadnienie wyroku i wtedy zdecydujemy, czy będziemy się odwoływać - mówi z kolei wiceprezydent Opola Janusz Kwiatkowski.

Korzenie sprawy sięgają okresu powojennego, kiedy właścicielką kamienicy była Agata Matyssek. Wyjechała do Niemiec i tam zmarła, a opolski ratusz stwierdził (ale dopiero po śmierci Gerarda Słowika), że jej nieruchomości powinny przejść na własność Skarbu Państwa na mocy dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich z marca 1946 roku.
Adwokaci Slowika ustalili jednak, że Agata Matyssek zmarła jesienią 1945 i w chwili wejścia dekretu w życie właścicielami kamienicy byli już jej spadkobiercy, którzy mieli polskie obywatelstwo.

Badają księgi

Badają księgi

Do końca listopada ma się zakończyć ogólnopolskie porządkowanie ksiąg wieczystych. Mówi o tym ustawa z września 2007 roku, którą uchwalono po to, by zapobiec ewentualnym roszczeniom majątkowym osób, które wyemigrowały po wojnie, głównie do Niemiec i Izraela. Miały miejsce przypadki, że z powodu bałaganu w księgach takie roszczenia były uznawane przez sądy. Włodarze samorządów, którzy nie dotrzymają terminu wskazanego przez ustawodawcę, mogą zostać ukarani utratą trzymiesięcznych poborów.

Tymczasem lokatorzy kamienicy i władze miasta próbują podważyć wyrok sądu w sprawie zasiedzenia kamienicy. Złożyli wniosek o wznowienie tamtego postępowania z 2008 roku. Póki co mieszkańcy kamienicy przy ul. Kropidły nie uznają praw Christiana Slowika i nie płacą mu czynszu. W oficjalnym piśmie do jego adwokatów napisali, że Slowik nie może być traktowany jako właściciel, skoro w księdze wieczystej figuruje Skarb Państwa. Dodali, że Slowik nie uzyskał sądowego postanowienia o nabyciu spadku.

- Skarb Państwa został właśnie z księgi wykreślony - ripostuje radca Gaweł. - A od marca obowiązują przepisy, które pozwalają nabyć spadek u notariusza. I tę drogę wybraliśmy. Zapewniam, że Christian Slowik przejął spadek po swoim ojcu.

Pod koniec sierpnia Slowik przyjechał z Niemiec, by spotkać się z lokatorami. Ci zbojkotowali jednak spotkanie. Jego adwokaci chcą teraz zorganizować kolejne. Zapowiadają, że jeśli i ono nie przyniesie skutku, sięgną po inne środki egzekucji należności czynszowych.
Dziś wszystko wskazuje jednak na to, że do żadnego porozumienia nie dojdzie, bo wszyscy zainteresowani czekają na to, jak zakończy się próba podważenia decyzji sądu o zasiedzeniu kamienicy przez Gerarda Słowika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska