Kędzierzyński PiS gromi koalicjantów

fot. Daniel Polak
Do niedawna współpraca PO i PiS w radzie układała się harmonijnie. Na zdjęciu Robert Młodziński (z  prawej) i szef kędzierzyńskiej PO, poseł Robert Węgrzyn.
Do niedawna współpraca PO i PiS w radzie układała się harmonijnie. Na zdjęciu Robert Młodziński (z prawej) i szef kędzierzyńskiej PO, poseł Robert Węgrzyn. fot. Daniel Polak
Zarząd powiatowy PiS twierdzi, że szef rady miasta i lider Centroprawicy sieją zamęt w samorządzie i dlatego miasto się nie rozwija.

Szefowie Prawa i Sprawiedliwości w Kędzie-rzynie-Koźlu wydali wczoraj oświadczenie, które stawia pod znakiem zapytania istnienie prawicowej koalicji w radzie miasta. PiS, który ma w niej czterech członków, był dotąd jej częścią.

- Lider Centroprawicy Dariusz Jorg i przewodniczący Grzegorz Chudomięt z PO prowadząc z prezydentem nieustanne wojny i hamują rozwój miasta - uważa Robert Młodziński, szef PiS-u w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, jednocześnie miejski radny. - Widzimy zastój w gospodarce, oświacie i służbie zdrowia. Zamiast podejmować ważne dla gminy decyzje, trwają targi i spory. Czas z tym skończyć.
Szefowie PiS-u piszą w oświadczeniu, że kłótnie powodują w mieście paraliż...ustawodawczy.

- Ja współczuję panu Młodzińskiemu, że po dwóch latach pracy w samorządzie gminnym wciąż nie wie, że w gminie powstają uchwały, a ustawy przygotowywane są w Sejmie - ironizuje Dariusz Jorg. - Ale skąd ma mieć taką wiedzę, skoro pan Młodziński nigdy nie zabrał głosu w żadnej ważnej sprawie podczas obrad rady miasta.
Grzegorz Chudomięt: - Zastój w służbie zdrowia? Przecież to my jako pierwsza gmina na Opolszczyźnie wprowadziliśmy bezpłatne szcze- pionki dla dziewczynek przeciwko rakowi szyjki macicy - odpowiada szef rady. - To my chcieliśmy sprzedawać mieszkania za trzy procent wartości, a prezydent Wiesław Fąfara nie chciał się na to zgodzić. Te zarzuty to jakieś bzdury.

Młodziński tłumaczy, że nie ma jeszcze wytycznych, nakazujących radnym PiS-u głosować za każdym razem inaczej niż koalicja.

- Przed każdą ważną dla miasta sprawą zarząd powiatowy podejmie decyzję, jaki pomysł poprzeć, a jaki nie. Wszyscy nasi radni będą zobowiązani do podejmowania decyzji zgodnych z tymi, jakie podjął zarząd.

Oznacza to, że radni PiS-u mogą trzymać stronę prezydenta Wiesława Fąfary z SLD. Wówczas prawicowa koalicja znajdzie się w mniejszości.

Tak było

Prawicowa koalicja od wyborów jesienią w 2006 roku spierała się z prezydentem w najważniejszych dla miasta sprawach.

Największa awantura dotyczyła budowy sali gimnastycznej na os. Sławięcice. Prezydent chciał budować duży obiekt za ponad sześć milionów złotych. Radni koalicji proponowali, by postawić mniejszą halę za trzy miliony. Skończyło się próbami zwołania referendów w sprawie odwołania prezydenta i rady.

Rajcy spierali się z prezydentem także w sprawie ścieżek rowerowych, których prezydent nie chciał budować. Spór dotyczył także bonifikaty, z ja ką miały być sprzedawane gminne mieszkania. Wiesław Fąfara proponował 85-procentową ulgę, a radni 97-procentową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska