Klątwą w złodzieja

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
Ekskomunikę nałożył biskup łowicki na złodziei, którzy okradli kościół. Część opolskich księży uważa, że to dobry pomysł na walkę z plagą kradzieży w świątyniach.

Uważam, że najwyższy czas na stosowanie tej zapomnianej już kary - mówi ksiądz Marek Zając, proboszcz parafii Kamienica, z której trzy lata temu skradziono zabytkową monstrancję i kielichy.

- Kiedy policja nie radzi sobie z łapaniem bandytów, a sądy traktują ich pobłażliwie, być może ekskomunika podziała na złodziei profilaktycznie - dodaje ksiądz Zając.
Klątwa jest najsurowszą z możliwych kar, jakie przewiduje kościelne prawo. Osoba ekskomunikowana jest wykluczona z Kościoła katolickiego, m.in. traci prawo do sakramentów, katolickiego pogrzebu i mszy świętej pogrzebowej.
- Jest skazana na wieczne potępienie - tłumaczy ksiądz Piotr Kołoczek, oficjał w opolskiej kurii diecezjalnej. - Klątwa to w Kościele katolickim ostateczność. Na Opolszczyźnie od lat nie zastosowano wobec nikogo takiej kary.
Biskup Alojzy Orszulik, ordynariusz łowicki, wyklął złodziei w ubiegłą sobotę, podczas uroczystej mszy świętej. Wcześniej publicznie ostrzegał ich, że jeśli do 8 września nie oddadzą skradzionych z kościoła srebrnych koron Matki Bożej, spotka ich ekskomunika. W czasie ogłaszania klątwy biskup powiedział m. in., że przestępców "czeka tylko śmierć".

- Ekskomunika może być jedną z metod walki ze złodziejami - uważa ks. dr Helmut Sobeczko, dziekan wydziału teologicznego Uniwersytetu Opolskiego. - Biskup łowicki pewnie liczy na to, że jeśli złodziej jest osobą wierzącą, to może się zastanowi, skruszy i zwróci skradzioną rzecz. Taki przypadek miał już kiedyś miejsce w Rzymie. Skradziono tam bardzo cenną figurkę. Po nałożeniu ekskomuniki złodzieje porzucili figurkę w innym kościele.
W tym roku w opolskich kościołach dokonano już 14 kradzieży z włamaniem. Złodzieje wykorzystują fakt, że kościoły są w nocy puste, bo proboszczy nie stać na kosztowne zabezpieczenia. Opolska policja uważa, że właśnie brak należytej ochrony jest główną przyczyną kradzieży w obiektach sakralnych.
- Każda forma pomocy policji w zwalczaniu przestępczości może liczyć na naszą aprobatę - mówi Krzysztof Sochacki, naczelnik wydziału dochodzeniowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Jeśli ekskomunika księdza biskupa w jakiś sposób pomoże w odzyskaniu skradzionych rzeczy, to policja może się tylko cieszyć...

Do jednej z największych na Opolszczyźnie kradzieży doszło 20 sierpnia 1994 roku w Oleśnie. Z zabytkowego kościółka św. Anny złodzieje wynieśli niezwykle cenny ołtarz - gotycki tryptyk, zwany "Wielką Świętą Rodziną". Płaskorzeźba powstała w 1517 roku w pracowni mistrza Jana, ucznia Wita Stwosza.

- Do dziś policji nie udało się odzyskać ołtarza, nie pojmano też przestępców - mówi ksiądz Mariusz Sobek z parafii Bożego Ciała w Oleśnie. - Od czasu tej kradzieży w każdy ostatni piątek miesiąca spotykamy się na adoracji, którą kończy msza święta. Intencja jest zawsze ta sama: odnalezienie ołtarza, skruszenie serc złodziei. Dodatkowo raz do roku, w rocznicę kradzieży, modlimy się o to samo w zabytkowym kościółku św. Anny.
Oleski ksiądz nie chciałby komentować decyzji ordynariusza łowickiego: - Biskup wydał ekskomunikę, bo miał do tego prawo. My się po prostu modlimy za tych złodziei.
W opolskiej kurii nie sądzą, aby ekskomunika jako forma walki z plagą kościelnych kradzieży stała się jakąś powszechną praktyką.
- To najbardziej radykalny z możliwych kroków, a nasz arcybiskup stosuje kary z najwyższym umiarem - mówi ksiądz Piotr Kołoczek z opolskiej kurii diecezjalnej.

Klątwę otrzymuje się za najcięższe przestępstwa związane z wiarą, np. za wielokrotne lżenie Najświętszego Sakramentu. Ekskomunikowany został niedawno jeden z afrykańskich biskupów katolickich, który zakochał się i ożenił. Raczej nie rzuca się klątwy na przestępców odpowiadających z kodeksu karnego, np. morderców.
Ks. Kołoczek: - Wiem, że biskup Orszulik jest dobrym prawnikiem kościelnym, więc na pewno miał solidne podstawy, aby tak surowo ukarać złodziei.

Katolik, na którego nałożono klątwę, może się uchronić przed wiecznym potępieniem, bowiem ekskomunikę można zdjąć. Dokonuje tego biskup, a nawet zwykły ksiądz podczas rozgrzeszania umierającego. Biskup Orszulik zastrzegł jednak zdjęcie klątwy wydanej na złodziei tylko sobie i swoim następcom na urzędzie ordynariusza łowickiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska