Kolejna schetynówka na Opolszczyźnie w Oleśnie

Przez lata mieszkańcy ulicy, której nazwa wzięła się od niemieckiego partnerskiego miasta Arnsberg, musieli jeździć po dziurach. Budowa drogi stała się możliwa dzięki dotacji z programu tzw. schetynówek.

Zobacz: Kolejna schetynówka w Oleśnie gotowa

1,3-kilometrowy odcinek nowego asfaltu położono na osiedlu przy ul. Arnsberskiej oraz na przyległych osiedlowych uliczkach: Paderewskiego i Broniewskiego.

Prace kosztowały 1 mln zł. Połowę tej kwoty pokryła dotacja z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, czyli z popularnych schetynówek. W otwarciu wyremontowanej drogi wziął udział wojewoda opolski Ryszard Wilczyński.

- Dzięki tym dotacjom wszyscy są zadowoleni: urząd wojewódzki, samorządy, które otrzymują dotacje i mieszkańcy, którym buduje się drogi - mówił na otwarciu wojewoda Wilczyński.

Burmistrz Lewicki przewiózł wojewodę Wilczyńskiego po nowej drodze... meleksem.

- Widziałem z okna, że ktoś jeździ białym meleksem, ale nie wiedziałem, że to burmistrz z wojewodą! - mówił zaskoczony pan Aleksander, mieszkaniec ul. Arnsberskiej. - Nie wiedziałem, że dzisiaj na otwarcie przyjedzie do nas wojewoda.

Zobacz: W Gosławicach otwarto kolejną schetynówkę

Mieszkańcy ul. Arnsberskiej cieszą się, że po kilkunastu latach oczekiwania mają nowy asfalt, ale są niezadowoleni, że stary chodnik rozebrano, a nowego wcale nie położono.

- Przecież tu są wąskie ulice, gdzie mają chodzić dzieci albo matki z wózkami, kiedy jadą auta? - pyta pan Robert, który tu mieszka.

- Na osiedlowych drogach nie będziemy budować chodników - odpowiada wiceburmistrz Jerzy Chęciński. - Tak samo jest na Walcach czy na osiedlu przy ul. Jaworowej. To są wewnętrzne drogi, gdzie i tak obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 km/h.

Gmina zezwala wprawdzie na wybudowanie przed domem chodnika, ale... na koszt właścicieli domów.