„Kontynuacja dobrych inicjatyw zamiast rewolucji” - rozmowa z wójtem Bierawy, Krzysztofem Ficoniem

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Wójt Bierawy Krzysztof Ficoń.
Wójt Bierawy Krzysztof Ficoń. Urząd Gminy Bierawa
O życiu na pograniczu województwa opolskiego rozmawiamy z wójtem Bierawy, Krzysztofem Ficoniem.

Panie wójcie, proszę powiedzieć, jak żyje się mieszkańcom w gminie Bierawa?

Adresatem tego pytania powinni być mieszkańcy. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że robimy wszystko, żeby żyło im się dobrze. Chcemy, żeby infrastruktura wokół była w jak najlepszym stanie, dobrze wyposażona i dostępna. Wyróżniamy się wśród wielu gmin, bo nie mamy potrzeby zamykania szkół. Wręcz przeciwnie, otwieramy nowe oddziały przedszkolne i szkolne.
Jako gmina wiejska mamy bardzo dobrze rozwiniętą sieć kultury, to między innymi 3 duże domy kultury w Bierawie, Dziergowicach i Starej Kuźni. Pracują tam fachowi instruktorzy, dzięki którym dzieci i dorośli mogą realizować swoje zainteresowania, z pewnością pod tym względem wyróżniamy się jako jednostka samorządowa. Mamy także stosunkowo dużo klubów sportowych, głównie piłki nożnej, ale również sekcję lekkoatletyczną oraz psich zaprzęgów, która odnosi sukcesy na arenie międzynarodowej.
Poza tym funkcjonują Ochotnicze Straże Pożarne ( w tym dwie jednostki w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym KSRG), lokalne grupy i stowarzyszenia, dzięki wsparciu finansowemu również wiele kół gospodyń wiejskich. Mamy wiele do zaoferowania osobom przeprowadzającym się z terenów miejskich do Gminy Bierawy.

Zapewne obejmując urząd, miał Pan jakieś wizje funkcjonowania gminy. Co z tego udało się zrealizować?

Pod względem gospodarzy gmina miała szczęście, była kontynuacja dobrych inicjatyw. Patrząc na centralną politykę, bolączką są ciągłe zmiany. My w Bierawie po wygraniu wyborów nie robiliśmy żadnej rewolucji. Na początku priorytetem było dla nas dokończenie kosztownych inwestycji, jakimi była kanalizacja sanitarna. Dlatego gmina już od kilku lat ma ten etap za sobą (za wyjątkiem przysiółka Podświęcie). Oczywiście, proces wciąż trwa budują się nowi mieszkańcy co wymaga kolejnych inwestycji w tym zakresie

Z czego jest Pan najbardziej dumny?

Cieszy fakt, że warunki jakie oferujemy stale przyciągają nowych mieszkańców. Fakt ten potwierdza słuszność obranego przez gminę kierunku rozwoju.
Warto także podkreślić dobrą kondycję firm działających na naszym terenie, których marka jest rozpoznawalna na całym świecie.
Ważne jest dla nas, żeby zachować zdrowy rozsądek pod kątem zadłużania gminy. Obecnie mamy 3 mln zł zadłużenia, to niewielkie kwoty pożyczone z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na rozbudowę inwestycji w zakresie gospodarki wodno-ściekowej.
Zaczynamy realizować ostatnią ważną i kosztowną inwestycję z punktu widzenia placówek oświatowych, tj. budowę sali sportowej przy szkole podstawowej w Dziergowicach. Mamy dofinansowanie z budżetu państwa w ponad 4 mln zł. Sporą część jednak, czyli ponad 3 miliony złotych musimy dołożyć z budżetu gminy.

Pewnie są obszary, w których czuje Pan niedosyt?

Czynimy starania o pozyskanie nowych inwestorów, chociaż przez lata udało się ściągnąć wiele firm. Sztuką jest je utrzymać, co jest dla nas priorytetem. Nie zapominamy o firmach, które działają u nas od lat. Myślę, że czują się w Bierawie dobrze. Mamy kilkadziesiąt hektarów pod inwestycje w Starym Koźlu. Wydaje się, że w tym roku nastąpi przełom, bo prowadzimy daleko zaawansowane rozmowy. Chcemy, żeby w naszej gminie były dobrze płatne miejsca pracy.

Czy gmina jest przygotowana na kolejną powódź?

W aspekcie ochrony przeciwpowodziowej czujemy wielki niedosyt. Nasza gmina leży na prawym brzegu Odry. Przed kilku laty lewy brzeg został domknięty, co spotęgowało zagrożenie naszych miejscowości. Odrobinę sytuację zmienił zbiornik Racibórz, który pomógł nam już w 2020 r. Nie jest to jednak ratunek w obecnej sytuacji, kiedy na odcinku 15 km jesteśmy odsłonięci na działania Odry. Co prawda, jest współpraca z Wodami Polskimi i wojewodami: opolskim i śląskim, otrzymaliśmy pozwolenie na wybudowanie 3 km wałów od granicy województwa opolskiego. Cały proces chronienia naszych mieszkańców przed wielką wodą idzie jednak zbyt wolno. A jest to temat ważny, szczególnie w kolejną rocznicę wielkiej powodzi z 1997 r.

Od lat głośny jest również temat zbiornika Kotlarnia. Czy jest szansa na jego utworzenie?

Długofalowym celem, jaki chciałbym zrealizować, będzie zbudowanie zbiornika Kotlarnia na terenie o wielkości 900 hektarów. Zabiegamy o to od lat. Rozmawiamy, żeby akwen stał się zbiornikiem retencyjnym dla rzeki Bierawki. Jego zalanie pozwoli, żeby okoliczne lasy miały źródło nawodnienia. Ważne jest to również dla infrastruktury turystycznej. To będzie wizytówka gminy. Czekamy w tym momencie na zielone światło. Inwestorem będą Wody Polskie w Gliwicach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska