Korki w Opolu? One dopiero będą

Kierowcy, dziś narzekający na przejazd zakorkowaną ulicą Piastowską, już powinni szykować się na zakup kropli uspokajających. W przyszłym roku będzie jeszcze gorzej! Jest niemal pewne, że cała Piastowska zostanie rozkopana. MZD złożył właśnie wniosek o dofinansowanie remontu w ramach tzw. schetynówek.

- Prace mają kosztować ponad 6 mln zł, bo remont nawierzchni chcemy połączyć z wymianą oświetlenia - mówi Piotr Rybczyński, wicedyrektor MZD.

Prace na pewno skomplikują ruch, ale nie będą jedynymi w tej części miasta. Czeka nas także przebudowa skrzyżowania ul. Reymonta z 1-Maja. To inwestycja, która jest elementem budowy nowego wiaduktu na Struga wartej 63 mln zł.

- I nie ma od niej ucieczki - przekonuje Rybczyński. - Wykonawca wiaduktu czeka z wejściem na to skrzyżowanie, bo chce zgrać te prace z naszym remontem ulicy Piastowskiej.
Jak się okazuje to nie koniec utrudnień na tej kluczowej arterii centrum miasta.
- Wiemy, że spółka Wodociągi i Kanalizacja chce wymienić rury w okolicach ulicy Korfantego - opowiada Rybczyński. - Idealnie byłoby, aby te prace przebiegały w jednym momencie. Będziemy się o to starać.

To oznacza jednak, że kluczowe połączenie centrum z Zaodrzem może być w przyszłym roku nieprzejezdne.

- Chcemy tego uniknąć, dlatego np. jezdnia na Piastowskiej będzie remontowana etapami - zapowiada Rybczyński. - Nie da się jednak wykluczyć, że dojdzie do czasowego zamknięcie całej ulicy. To będzie spore utrudnienie dla kierowców, ale z drugiej strony kiedyś ten remont trzeba była zrobić. Dłużej już czekać nie mogliśmy - podkreśla wicedyrektor.

W przyszłym roku nie tylko ul. Piastowska może zostać zamknięta. MZD chce też remontować ul. Kościuszki, ruszyć ma również budowa nowego wiaduktu na ulicy Ozimskiej.

MZD przekonuje jednak, że akurat te inwestycje nie wpłyną znacząco na pogorszenie sytuacji komunikacyjnej w centrum. Dlaczego?

Czytaj jutro w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej