Znany i lubiany aktor, ale też poeta i pisarz, opowiadał o robieniu kariery w Stanach Zjednoczonych, powrocie do Polski i pracy nad swoją najnowszą książką.
Pieczyński, który pochodzi z Opola, opowiadał także o swojej poezji i przeczytał swój wiersz.
- Opole to jest moje miasto rodzinne, choć nigdy tu nie mieszkałem. Najmocniejszy związek mam z Nowym Jorkiem, tam byłem kilka lat. O tych doświadczeniach i życiu z zagranicą napisałam w moich "Listach z Ameryki - mówił Krzysztof Pieczyński.
- Z kolei festiwale filmowe, takie jak ten na którym dziś jesteśmy, to świetna sprawa, one ośmielają młodzież, więc warto je organizować zapraszać różnych gości. A samym filmem warto się interesować. Dziś często to życie w internecie tworzy sztuczny świat. Mam jednak nadzieję, że to się nie zamieni w taką chorobę społeczną młodzieży i że znajdzie sobie ona tyle innych rzeczy do robienia w takim sensie, że musi być drugi człowiek, że przekaz energii będzie bezpośredni. Pamiętajmy, że w sztucznym świecie internetu kryje się wiele pułapek. O tym jest też film "Sala Samobójców" - dodał aktor.
Po spotkaniu odbyła się projekcja filmu "Sala Samobójców", w którym aktor zagrał jedną z głównych ról.
- To świetny film, bardzo dobrze zrobiony i porusza trudny wątek współczesnej młodzieży. "Sala Samobójców" jest o nieradzeniu sobie z problemami młodych osób, o samotności i o niebezpieczeństwa związanych z przesadnym korzystaniem z internetu - powiedziała portalowi nto.pl Weronika Talarczyk z I Liceum Ogólnokształcącego w Opolu po seansie.
Natomiast w sobotę, w ramach festiwalu Zero Nudy, w parku MDK będzie festyn urodzinowy z okazji 540. urodzin Mikołaja Kopernika, 90. urodzin Henryka J. Chmielewskiego (Papcia Chmiela) oraz 55. urodzin Tytusa, Romka i A'Tomka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?