Lektura gwarą i po niemiecku

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
- Napisałam tę książkę dla dzieci i wnuków, które na Śląsku mają swe korzenie - mówi Anna Myszyńska.
- Napisałam tę książkę dla dzieci i wnuków, które na Śląsku mają swe korzenie - mówi Anna Myszyńska.
Gawędy Anny Myszyńskiej doczekały się przekładu.

Śląskie rozprawianie - pierwszy tom gawęd o Śląsku Opolskim Anny Myszyńskiej z Białej, wraca na półki księgarskie.

Po 12 latach nową edycję przygotowała działająca w Niemczech Komisja Historyczna Powiatu Prudnickiego, której członkiem jest od lat Anna Myszyńska. Ko-misja zajmuje się opracowywaniem i wydawaniem materiałów o charak-terze historycznym i etnograficznym. Cały dochód ze sprzedaży książki będzie przeznaczony na przygotowanie następnych publika-cji.

- Pierwszą książkę wydałam sama, dzięki pomocy sponsorów - opowiada autorka. - Ostrzegano mnie, że nie sprzedam nawet stu egzemplarzy, tymczasem książka po śląsku i o Śląsku okazała się strzałem w dziesiątkę. Dziś nie sposób już jej kupić.
W nowej edycji każde opowiadanie jest wydrukowane w śląskiej gwa-rze i po niemiecku. Książka ma twardą oprawę i jest bogato ilustrowana archiwalnymi fotografiami.

Słowo wstępne napisał ks. abp. Alfons Nossol, który podkreślił, że ta książka przekracza granice i buduje mosty pomiędzy Polakami, a Niemcami. Pokazuje, że w zjednoczonej Europie łączy nas także wspólnota ducha i wartości. Nie mówi o sprawach bezpowrotnie minionych, zapomnianych, ale pozwala wrócić do "pierwotnego ognia".

- Napisałam tę książkę dla naszych dzieci i dzieci naszych dzieci, które tu na Śląsku mają swoje korzenie, ale już mieszkają poza Śląskiem - mówi Anna Myszyńska.
Na polski rynek trafi tylko 400 sztuk "Śląskiego rozprawiania". Ich rozprowadzeniem zajmuje się sama autorka, z którą najlepiej kontaktować się telefonicznie (tel. 77 438 71 09).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska