Listek figowy

Joanna Jakubowska [email protected]
Pieniądze, które tworzą budżet Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, są pieniędzmi publicznymi. Pochodzą od firm, które zasilają fundusz opłatami i karami za zanieczyszczanie środowiska.

Odpisy te są niebagatelne: roczny budżet opolskiego funduszu to około 200 milionów zł. Pieniądze te powinny być wydawane na inwestycje i przedsięwzięcia proekologiczne. Z jednym tylko zastrzeżeniem: powinny być wydawane z najwyższą rozwagą i roztropnością. Wiele wskazuje na to, że nie zawsze są.
Stan finansów państwa jest na skraju katastrofy. Rząd szuka oszczędności m.in. w kieszeniach emerytów, rencistów i rodzin korzystających z dopłat do mieszkań. W sposób ukryty podnosi się podatki i wzmacnia aparat policji skarbowej. Wszystko to ma dać w przyszłym roku oszczędność w wysokości 3 mld zł.
Tymczasem przez fundusze i agencje, nad którymi rząd nie ma żadnej kontroli, przepływa co roku 124,6 mld zł (równowartość 34 procent budżetu państwa). Co się dzieje z tymi pieniędzmi?
Dzieje się różnie. Tak jak choćby w opolskim funduszu środowiska: wiele prywatnych firm dostawało olbrzymie dotacje, bez wnikliwej analizy kosztorysów. Wątpliwości budzić może też grono beneficjantów, którzy mniej lub bardziej subtelnymi nitkami są powiązani z prezesem, członkami rady nadzorczej albo politykami z kręgu władz wojewódzkich.
Nie wystarczy przestrzegać formalności, by mieć alibi, że przyznanie wszystkich dotacji i umorzeń było lege artis. Zanim jakakolwiek publiczna złotówka zostanie komuś podarowana, winno to być poprzedzone wnikliwą analizą kosztorysów i prawdziwości kalkulacji. Tego w WFOŚ nie robiono. Prezes opolskiego funduszu przyznał wprost, że aby prześwietlić wszystkie wnioski o dotacje, trzeba by zatrudnić do tego ze trzy dodatkowe osoby, a na to szkoda funduszowych pieniędzy.
Nie powinno być szkoda. Szkoda jest wtedy, gdy publiczne pieniądze się marnują. Szkoda jest wtedy, gdy zasadność wydawania tych pieniędzy rodzi wątpliwości. Szkoda też, że wątpliwości te kładą się cieniem na całym dorobku WFOŚ i jego szefa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska