Lokalnych spalarni odpadu RDF nie będzie, 
bo na Opolszczyźnie wystarczą cementownie

Krzysztof Strauchmann
Uruchamiając własny kocioł NEC w Nysie liczył, że uda się obniżyć koszt produkcji ciepła w Nysie o około 10 procent, a przy okazji zagospodarować lokalne odpady.
Uruchamiając własny kocioł NEC w Nysie liczył, że uda się obniżyć koszt produkcji ciepła w Nysie o około 10 procent, a przy okazji zagospodarować lokalne odpady. Waldemar Wylegalski
Nowa instalacja Nyskiej Energetyki Cieplnej miała obniżyć koszty produkcji energii o 10 procent. Nie powstanie, bo nie zgadza się ministerstwo.

- Ministerstwo Środowiska opiniując nasz projekt wojewódzkiego planu gospodarowania odpadami kategorycznie nie zgodziło się, aby na Opolszczyźnie powstały jakiekolwiek nowe instalacje do termicznego przetwarzania odpadów komunalnych - informuje Manfred Grabelus, dyrektor departamentu ochrony środowiska w Urzędzie Marszałkowskim. - W województwie możemy spalać rocznie do 120 tys. ton odpadów, ale dla samych cementowni wydane są zgody na przyjęcie 600 tys. ton odpadów. Ministerstwo stoi na stanowisku, że to, co mamy, już nam wystarczy.

Opolskie cementownie mają zgodę na spalanie 600 tys. ton odpadów rocznie

Chodzi o odpady typy RDF, specjalnie selekcjonowane, kawałkowane i suszone w osobnych instalacjach na składowiskach odpadów, tak, aby powstało z nich dobre paliwo. Od kilku lat Nyska Energetyka Cieplna, czyli komunalna spółka ogrzewająca Nysę, przygotowywała się do budowy takiej instalacji wartej ponad 20 mln zł.

Odpady RDF miały pochodzić z Regionalnego Centrum Gospodarowania Odpadami w pobliskich Domaszkowicach. Rocznie selekcjonuje się tam 120 tys. ton paliwa RDF, które musi trafiać do cementowni, czyli do najbliższego odbiorcy.

Uruchamiając własny kocioł NEC w Nysie liczył, że uda się obniżyć koszt produkcji ciepła w Nysie o około 10 procent, a przy okazji zagospodarować lokalne odpady.

Żeby jednak sięgnąć po unijne dofinansowanie na budowę instalacji, taka spalarnia musi się znaleźć w wojewódzkim planie gospodarowania odpadami. A na to chyba nie ma szans, choć plan nie został jeszcze uchwalony przez Sejmik. Do uchwalenia musi mieć jednak pozytywną opinię ministerstwa.

- Na razie nie rezygnujemy z pomysłu - komentuje Krzysztof Leśniewski, prokurent w NEC. - Z własnych środków nie stać nas jednak na wybudowanie takiej instalacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska