Kilka tygodni temu właściciel Famaku złożył w urzędzie miejskim w Kluczborku wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla modernizacji kotłowni zakładowej, która zamiast węglem byłaby opalana paliwem alternatywnym, tzw. RDF. Stara kotłownia miałaby zostać wyburzona i w jej miejsce powstałaby nowa.
Zapewniałaby ona ciepło nie tylko Famakowi, ale także mieszkańcom Kluczborka, gdyż zakład deklarował chęć dostarczania nadwyżek do miejskiej sieci.
Wniosek trafił pod ocenę czteroosobowej gminnej komisji urbanistyczno-architektonicznej, której przewodniczy magister inżynier architekt Ewa Oglęcka.
Eksperci, opierając się na wniosku inwestora oraz dołączonym do niego „Raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko”, jednogłośnie orzekli, że planowana przez Famak inwestycja jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Jak poinformował inwestor w raporcie, w obiekcie miałyby być spalane odpady, w tym te niebezpieczne.
Paliwo używane w elektrociepłowni miałoby być przygotowywane z przywiezionych na jej teren odpadów, w tym selektywnie zbieranych odpadów komunalnych oraz innych odpadów przeznaczonych do wytwarzania paliwa, które na miejscu byłyby sortowane i rozdrabniane.
„Z charakterystyki tej wynika, że planowana elektrownia jest obiektem gospodarki odpadami” – napisała komisja. – „Funkcją uzupełniającą tego obiektu jest ciepłownictwo i elektroenergetyka ze względu na produkcję energii cieplnej i elektrycznej wykraczającą poza własne potrzeby zakładu”.
Natomiast w obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego teren ten jest oznaczony symbolem 2P, a zatem mogą się tam znajdować obiekty produkcyjne, składy i magazyny.
Dopuszczone są także obiekty usługowe powiązane z działalnością produkcyjną i składowo-magazynową.
Zgodnie z Rozporządzeniem ministra infrastruktury z 2003 roku „tereny obiektów produkcyjnych, składów i magazynów” i „gospodarowania odpadami”, to dwa różne przeznaczenia terenów.
Mieszkańcy Kluczborka, głównie ci mający domy i mieszkania w pobliżu Famaku, którzy protestowali przeciwko tej inwestycji, są usatysfakcjonowani opinią komisji.
- Potwierdziła ona to, na co od początku zwracaliśmy uwagę, czyli na niezgodność z planem – mówią.
Ale protestujący jeszcze nie mogą się cieszyć ze zwycięstwa w tym sporze, bo jak wielokrotnie podkreślał burmistrz Jarosław Kielar, inwestor może odwołać się do sądu od opinii komisji i wydanej na jej podstawie decyzji środowiskowej.
Tutaj ma powstać spalarnia odpadów
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?