Radny Ludwik Bogdanowicz (PSL) we wrześniu koło urzędu miejskiego w Wołczynie najpierw jechał swoim fordem Kugą lewą stroną jezdni, a następnie wjechał w jednokierunkową ulicę wewnętrzną pod prąd, zmusił do ucieczki z drogi dwóch pieszych (w tym autora artykułu), po czym spokojnie zaparkował na parkingu i wszedł do magistratu. Wszystko to na oczach policjantów, którzy powiedzieli, że nie wiedzą, jaki znaki stoją na drodze.
ZOBACZ Z drogi śledzie, bo radny z Wołczyna limuzyną jedzie!
Sprawą zajęli się dopiero po oficjalnym zgłoszeniu dwóch świadków o popełnieniu wykroczeń przez kierowcę forda.
Piracką jazdą radnego Bogdanowicza zarejestrowały kamery monitoringu. Nagranie było dowodem w sprawie.
Sąd Rejonowy w Kluczborku stwierdził, że radny Ludwik Bogdanowicz popełnił trzy wykroczenia, powodując zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 400 zł, jednocześnie zwalniając go od kosztów i opłat sądowych.
Wyrok jest nakazowy, tzn. wydany bez przeprowadzania rozprawy. Ukarany może odwołać się od niego, a wtedy wyrok traci moc i odbędzie się normalna rozprawa. Ludwik Bogdanowicz nie chce powiedzieć, czy grzywnę zapłaci.
- To moja sprawa - ucina krótko.
To niejedyne kłopoty radnego. Wkrótce odpowie w sądzie za nielegalne wylewanie szamba. O tym procederze zawiadamiano wielokrotnie gminę Wołczyn i Straż Miejską w Wołczynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?